Złamanie zasady trójpodziału władzy w państwie, a także stosowanie odpowiedzialności zbiorowej wobec funkcjonariuszy służb PRL - to według Zemkego - główne zarzuty Lewicy wobec nowelizacji ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin.
Wniosek ma trafić do Trybunału zaraz po tym, jak nowelizacja ukaże się w Dzienniku Ustaw.
"Uważamy, że czterokrotne obniżenie emerytury jest dotkliwą, dożywotnią karą; w Polsce od wymierzania kary są sądy, a nie Sejm, w związku z tym - naszym zdaniem - nastąpiło złamanie zasady trójpodziału władzy - na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą" - powiedział w piątek PAP Zemke.
Ponadto - w opinii polityka Lewicy - Sejm, wobec byłych funkcjonariuszy PRL zastosował odpowiedzialność zbiorową. "Jeżeli przyjmujemy zasadę odpowiedzialności zbiorowej, to łamiemy standardy cywilizowanego prawa" - ocenił Zemke.
Zmniejszenie świadczeń obejmie funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL, które wymienia ustawa lustracyjna
Uchwalona w styczniu nowelizacja ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin zakłada naliczanie emerytur dla byłych oficerów służb PRL nie tak jak obecnie - według wskaźnika w wysokości 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990 - lecz 0,7 proc. (tak jak za okres nieskładkowy, za okres składkowy wynosi on 1,3 proc.).
Przywileje za lata służby w PRL stracić mają także ci funkcjonariusze SB, którzy po przełomie 1989 roku zostali pozytywnie zweryfikowani i przyjęci do Urzędu Ochrony Państwa.
Zmniejszenie świadczeń obejmie funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL, które wymienia ustawa lustracyjna. Są to: cywilne i wojskowe służby specjalne od lipca 1944 do lipca 1990 roku.