W styczniu urodziło się 35 tysięcy dzieci. To największa liczba urodzin w pierwszym miesiącu roku od 2010. Jak Pani to odbiera?
Rewelacyjnie, bardzo się cieszę. Czekałam na dane GUS za styczeń z zapartym tchem. Listopadowe i grudniowe rezultaty napawały nadzieją, jednak wciąż nie mieliśmy pewności. Powoli zaczyna się tendencja wzrostowa, choć z pokorą przyznaję, że procesy demograficzne mierzone są latami. Niemniej bardzo się cieszę i uważam, że dołożyliśmy swoją cegiełkę.