Firmy, które go realizują, też są zachęcane do kombinowania. Największym błędem tego programu jest założenie, że na szkoleniach z pieniędzy UE nie można zarabiać. Ich realizatorzy głowią się więc, jak nie wykazując zysku, jednak go osiągnąć. Firma szkoleniowa może na przykład dogadać się ze znajomym podwykonawcą, umówić się na zawyżenie kosztów, a potem podzielić się z nim osiągniętą w ten sposób nadwyżką.
Aż się prosi, aby naprawić ten błąd w kolejnej perspektywie finansowej UE. Obecny system realizowania projektów jest sztuczny. Trzeba więc pozwolić firmom zarabiać. A w zamian więcej od nich wymagać.
Komisja dała pierwszy dowód na to, że nie boi się bardziej rynkowego podejścia. Zamiast dawać pieniądze na zakładanie firm, chce je im pożyczać, bo w ten sposób wydadzą je one w sposób bardziej przemyślany. Teraz czas przyznać, że istotą przedsiębiorczości jest osiąganie zysku.
Andrzej(2011-03-19 20:46) Zgłoś naruszenie 00
Z moich obserwacji wynika, że 90% POKL jest marnotrawionych. Ciekawe ile procent uda się odzyskać? Kumoterstwo, łapanki na beneficjentów i podejście do problemu na zasadzie ,,Polak potrfii" to smutny standard.
OdpowiedzSamo szkolenie jest zyskiem(2011-03-18 09:18) Zgłoś naruszenie 00
Nie musisz nic produkować. Wystarczy że zgoromadzisz stado baranów które przesiedzi na szkoleniach ileś tam czasu i podpisze listy obecności
Odpowiedztik(2011-03-20 10:56) Zgłoś naruszenie 00
To przykład marnotrawstwa środków. Ja zajmuje się problematyką BHP. Oni robią takie niby szkolenia, bo nie dające praktycznie żadnych uprawnień, bo niezgodne z wymogami przepisów prawa, za ogromną kasę i jeszcze biorą pieniądze od szkolonych osób. To woła o pomstę do nieba. Ta UE to taki właśnie sztuczny twór na tracenie pieniędzy zabranych w podatkach biednym ludziom. To tylko posadki, samochodziki i beznadziejne 1000 stronicowe rozporządzenia. Czas najwyższy aby praca radnych, posłów, senatorów, parlamentarzystów UE była pracą społeczną.
Odpowiedzkontroler-UE@wp.pl(2011-03-18 22:40) Zgłoś naruszenie 00
to tylko wierzchołek góry lodowej. Mnóstwo środków dostają Beneficjenci znajomych i przyjaciół "królika". Zwykły szary Beneficjent nieraz wali głową w mur próbując otrzymać zaakceptowanie zmian w projekcie usprawniających go. Za to projekty realizowane przez beneficjentów "kumoterskich" mogą robić takie zmiany, że włos sie na głowie jeży. Proponuję dziennikarzowi śledczemu jakiemuś, który zaznajomiony jest z tematyką przyznawania dotacji z POKL w stopniu co najmniej średnim przyjrzeć się chociażby MJWPU na mazowszu i "poczynaniom" Pani Z-cy Dyrektora ds POKL. Wielu pracowników z przyjemnością opowiedziałoby o "ustawkach" i naciskach na pracowników począwszy od momentu oceny wniosku o dofinansowanie projektu, poprzez jego wdrażanie, na kontroli kończąc.
Odpowiedz