Środowiska, w które uderzą zapowiedzi rządu, będą bronić swoich praw. Sojuszników znajdą w opozycji. Rządowe reformy odbiją się zwłaszcza na kilku grupach. Przywileje emerytalne mają stracić mundurowi, sędziowie i prokuratorzy, górnicy i księża.
– Nie zgadzamy się na wydłużenie wieku do 55 lat. Uznajemy, że nie będzie żadnych zmian w dotychczasowych ustaleniach z ministrem Bonim – mówi Andrzej Szary ze związku zawodowego policjantów.
Ale Tusk w expose nie pozostawił złudzeń, że rząd zdecydowanie utwardza swoje stanowisko w sprawie mundurówek, choć dotyczy ono tylko nowo wstępujących do służby.
Premier zapowiedział też, że w połowie przyszłego roku rząd zaproponuje zmiany w przywilejach emerytalnych prokuratorów i sędziów. Środowisko na pewno ostro będzie bronić swoich praw.
– Trudno komentować tak ogólne stwierdzenie, ale praca sędziów i prokuratorów jest specyficzna ze względu na jej nienormowany czas czy zakaz jakiejkolwiek innej działalności – podkreśla sędzia Teresa Maria Romer.
Związki zawodowe górników już kilku rządom pokazały, co potrafią. W czasie gdy premierem był Marek Belka, po zapowiedzi skargi do TK na emerytury górnicze związkowcy demolowali stołeczne chodniki i autobusy.
– Górnicy już raz wystąpili z systemu powszechnego. Pytanie tylko, czy związki górnicze są równie silne jak kilka lat temu – podkreśla Aleksander Łaszek z FOR.
Zarówno górnicy, jak i księża mogą zresztą liczyć na mocne wsparcie ze strony opozycji. PiS zapowiedział także obronę interesów polskiej wsi przed stopniową likwidacją KRUS. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce zagonić do narożnika PSL i przejąć jego elektorat. W obawie przed takim scenariuszem ludowcy będą robić wszystko, by przeciągać zmiany niekorzystne dla rolników. Tyle że w Sejmie jest inna większość, która może je szybko uchwalić. Ale zdaniem ekspertów największe problemy rząd będzie miał właśnie z wprowadzeniem reform w rolnictwie.
– Dopiero gdy rolnicy zostaną zobligowani do prowadzenia rachunkowości, będzie wiadomo, ile tak naprawdę zarabiają. Do tego czasu wszelkie przepisy, nawet jeśli reformy uda się przeforsować politycznie, mogą być martwe – podkreśla Łaszek.
Opór rząd napotka także ze strony pracodawców, którzy będą musieli wziąć na siebie ciężar podniesienia składki rentowej o 2 pkt proc. Środowiska biznesowe swoją siłę pokazały już ostatnio w debacie o zmianach w OFE. Niewykluczone, że będą w zamian negocjować ustępstwa rządu w innych dziedzinach.