Pracownik nie poprosił o sprostowanie świadectwa pracy (nieprawdziwa podstawa rozwiązania umowy). Później jednak wystąpił do sądu o odszkodowanie. Czy niewystąpienie z wnioskiem o sprostowanie nie pozbawia go prawa do odszkodowania z art. 99 k.p.?
Zgodnie art. 97 kodeku pracy w razie rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy pracodawca jest zobowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Treść świadectwa pracy jest uregulowana szczegółowo przez przepisy wykonawcze. Jednym z elementów świadectwa pracy jest informacja o trybie rozwiązania umowy o pracę. Jeżeli świadectwo pracy zawiera błędy, wówczas pracownikowi przysługuje w ciągu siedmiu dni prawo do zwrócenie się do pracodawcy z wnioskiem o jego sprostowanie. W razie nieuwzględnienia wniosku można wnieść powództwo do sądu pracy o sprostowanie świadectwa.
W literaturze prezentowane są rozbieżne stanowiska w zakresie tego, czy pracownik zobowiązany jest wyczerpać drogę postępowania wewnętrznego, czy od razu ma prawo złożyć do sądu powództwo o sprostowanie świadectwa pracy. Podobna wątpliwość może pojawić się przy ocenie prawa do domagania się odszkodowania w trybie art. 99 k.p. Stanowi on, że pracownikowi przysługuje roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej przez pracodawcę wskutek niewydania w terminie lub wydania niewłaściwego świadectwa pracy. Odszkodowanie przysługuje w wysokości wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy z tego powodu, nie dłuższy niż sześć tygodni.
W mojej ocenie dochodzenie tego odszkodowania nie powinno być uzależnione od wyczerpania wewnątrzzakładowej procedury żądania sprostowania świadectwa przez pracodawcę. Istnieje jednakże orzeczenie wydane przez Sąd Najwyższy w 1975 r. (I PR 28/75), zgodnie z którym pracownikowi nie przysługuje roszczenie o odszkodowanie, jeżeli nie zawiadomił bezzwłocznie pracodawcy o błędnym podaniu w świadectwie pracy informacji o sposobie rozwiązania umowy o pracę, a pracodawca usunął błąd natychmiast po dowiedzeniu się o nim. Decydujące znaczenie mogłyby zatem mieć bierność pracownika oraz wina pracodawcy, a więc ocena zależałaby od indywidualnej sytuacji.