Naczelny Sąd Administracyjny nie miał żadnych wątpliwości, że z powodów społecznych szef Straży Granicznej mógł zwolnić ze służby funkcjonariusza, który od 7 lat czeka na zakończenie sprawy karnej. Tym samym została oddalona kasacja zainteresowanego, który domagał się przywrócenia do służby. Sędziowie stwierdzili, że będzie to możliwe, jeśli zainteresowany zostanie oczyszczony z postawionych mu zarzutów.
Powodem sporu był rozkaz personalny komendanta jednego z oddziałów Straży Granicznej wydany na podstawie ustawy z 12 października 1990 r. o Straży Granicznej (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1402 ze zm.). Zgodnie z nią przełożony ma prawo zwolnić ze służby funkcjonariusza po upływie 12 miesięcy, jeśli nie ustała przyczyna zawieszenia w czynnościach służbowych.
W tym konkretnym przypadku nadal trwało postępowanie karne w związku z zarzutem popełnienia przestępstwa z art. 18 par. 2 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (t.j. Dz.U. z 1997 r., nr 88, poz. 553 ze zm.). W 2006 r. skarżącego zawieszono w pełnieniu czynności służbowych w związku z podejrzeniem do podżegania lub nakłaniania do popełnienia czynu zabronionego. Pierwsze zawieszenie trwało trzy miesiące. Następna decyzja odsuwała zainteresowanego od służby do czasu ukończenia postępowania karnego. Ze względu na to, że w ciągu 7 lat sprawa karna dotycząca popełnienia przestępstwa umyślnego ściganego z oskarżenia publicznego nie została zakończona, komendant kierując się interesem służby, zdecydował się na zwolnienie podwładnego.
W ocenie przełożonych tak długa absencja, a co za tym idzie – niemożność wykonywania obowiązków służbowych, spowodowała dezorganizację pracy innych funkcjonariuszy. Za zwolnieniem zainteresowanego przemawiało także to, że zawieszony pogranicznik w tym czasie otrzymał 50 proc. swojego uposażenia. Jednocześnie komendant wskazał, że zwolnienie z formacji nie przesądza o winie zainteresowanego. Ustawodawca przewidział bowiem sytuację, gdy zarzuty stawiane funkcjonariuszowi okażą się nieuzasadnione (czyli postępowanie karne zakończy się wyrokiem uniewinniającym albo orzeczeniem o umorzeniu postępowania). Wówczas mundurowy może być przywrócony do służby.
Zainteresowany nie zgodził się z decyzją swojego przełożonego. Sprawa trafiła do komendanta głównego straży granicznej, który utrzymał w mocy rozkaz personalny. Zwolniony odwołał się do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sędziowie oddalili jego skargę. Uznali bowiem, że przełożony miał prawo zwolnić podwładnego, bowiem nie ustały przyczyny będące podstawą do jego zawieszenia. Od 2006 r. nadal toczy się postępowanie karne będące powodem odsunięcia zainteresowanego od wykonywania czynności służbowych. Tym samym komendant wydał prawidłową decyzję administracyjną. Zainteresowany złożył kasację do NSA. Ten jednak ją oddalił, wskazując, że pozostawienie w służbie mundurowego, który nie realizuje od 7 lat obowiązków służbowych, jest niezgodne z interesem tej formacji zbrojnej. Na pogranicznikach bowiem spoczywa obowiązek realizowania ustawowych zadań. Jak podkreśliła sędzia NSA Joanna Runge-Lissowska, zawsze jest możliwy powrót do służby, o ile mundurowy zostanie oczyszczony z zarzutów.
ORZECZNICTWO
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 czerwca 2015 r., sygn. akt I OSK 688/14.