Teraz skarżą przepisy, które utrudnią im uzyskanie emerytur mundurowych. Ustawodawca stawia im wymagania niespotykane w innych służbach.



Do Trybunału Konstytucyjnego trafił wniosek Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej o kontrolę konstytucyjności ustawy z 11 maja 2017 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy policji (Dz.U. z 2017 r. poz. 1321). Wszystko odbyło się w ekspresowym tempie. Dokument ukazał się w Dzienniku Ustaw 5 lipca, a związkowcy uchwałę o konieczności złożenia wniosku do TK podjęli już cztery dni później – 9 lipca. Dlaczego tak szybko? – Nie było na co czekać – stwierdza krótko Jacek Staniszewski, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej.
– Nowela ustawy o emeryturach mundurowych została uchwalona wskutek wniesienia projektu obywatelskiego, którego celem było wykonanie wyroku TK z 2013 r. (sygn. akt K 39/13) i przywrócenie funkcjonariuszom Służby Celnej należnych im praw emerytalnych – wyjaśnia dr Tomasz Zalasiński, radca prawny w Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, reprezentujący federację przed TK. Związkowcy stawiają kropkę nad i: wyrażają wdzięczność poseł Halinie Szydełko z PiS. To dzięki jej determinacji w ogóle doszło do uchwalenia ustawy włączającej celników do systemu zaopatrzeniowego służb mundurowych.
Prawo do emerytury mundurowej / Dziennik Gazeta Prawna
– Nie zmienia to jednak faktu, że w trakcie prac wprowadzono do przepisów poprawki wymuszone przez rząd. Ich skutek jest taki, że jedynie nieliczni celnicy otrzymają emeryturę mundurową, i to w okrojonym zakresie – tłumaczy Jacek Staniszewski. Jeśli celnik nie udowodni, że faktycznie spełnił ustawowe wymagania, to trafi do ZUS. O emeryturę będzie się ubiegać w wieku powszechnym, bo pracujący w zawodzie nie mają nawet prawa do pomostówek.
Gorszy mundurowy
Związkowcy stoją na stanowisku, że nowelizacja ustawy zaopatrzeniowej prowadzi do dyskryminacji. I przypominają, że TK już raz uznał, iż różnicowanie ochrony emerytalnej celników i innych służb mundurowych jest niezgodne z konstytucją.
Sejm pod dyktando rządu przyjął, że prawo do emerytury mundurowej będą mieć tylko ci celnicy, którzy ukończą 55. rok życia, a na koncie będą mieć 15 lat służby, w tym pięć lat wykonywania czynności policyjnych. Pod tym pojęciem kryje się wykrywanie, zapobieganie i zwalczanie przestępstw i wykroczeń.
Związkowcy podkreślają, że ustawa w obecnej formie dzieli celników w zależności od miejsca wykonywania zadań. – Tego nie ma w żadnej innej służbie. Wszyscy policjanci czy funkcjonariusze Straży Granicznej mają prawo do emerytury mundurowej z uwagi na status. Nikt ich nie dzieli ze względu na zakres obowiązków – komentuje Jacek Staniszewski.
Sztuczki prawne
– Sytuację dodatkowo komplikuje to, że status emerytalny funkcjonariuszy jest zależny od czynników uznaniowych i może się – decyzją przełożonego – zmieniać wielokrotnie na korzyść i niekorzyść funkcjonariusza – podnosi dr Tomasz Zalasiński. Najbardziej szkodliwa jest jednak regulacja przejściowa i dostosowująca, która – co ma związek także ze zmianami w Krajowej Administracji Skarbowej – prowadzi de facto do pozbawienia funkcjonariuszy znacznej części dotychczasowego stażu pracy. Artykuł 22 nowelizacji mówi bowiem, że dotychczasowy okres służby „nie jest traktowany jako okres służby ani okres równorzędny ze służbą”. Gdyby literalnie odczytać ten przepis, to okaże się, że wszyscy funkcjonariusze Służby Celnej i Celno-Skarbowej zostaną pozbawieni prawa do świadczeń z systemu zaopatrzeniowego.
– Kiedy w 1999 r. nastąpiła transformacja naszej służby, zagwarantowano nam ustawowo jej jednolitość. Teraz zaś jednym ruchem pióra skreśla się prawa nabyte. A przecież do końca 2008 r. celnicy mieli możliwość przejścia na emeryturę pięć lat wcześniej niż inni pracownicy. Teraz rząd stosuje sztuczki prawne, aby zabrać nam staż w Służbie Celnej – oburza się Staniszewski. I liczy, że Trybunał Konstytucyjny po raz drugi stanie po stronie celników.