Rozmawiamy z MARKIEM MICHALAKIEM, rzecznikiem praw dziecka - Rzecznik Praw Dziecka będzie mieć prawo bez uprzedzenia kontrolować placówki zajmujące się dziećmi. Będzie też mógł być stroną postępowania przed sądem na prawach prokuratora przeciw rodzicom znęcającym się nad swoimi dziećmi.
• Uchwalona właśnie nowelizacja ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka wprowadziła uprawnienia kontrolne dla rzecznika. Czy to oznacza, że będzie pan mógł wejść do domu bez uprzedzenia i sprawdzić, czy dziecko jest na przykład bite?
- To nie jest do końca tak. Te nowe uprawnienia odnoszą się do instytucji publicznych. Kiedy rzecznik otrzyma sygnał, że w danej placówce, która opiekuje się dziećmi, dzieje się coś złego, będzie miał możliwość dokonania kontroli. Rzecznik lub osoba przez niego upoważniona będą mogli tam wejść nawet bez uprzedzenia i dokonać kontroli. Jest rzeczą istotną, aby sprawdzić, jaki jest stan faktyczny, a nie przygotowany przez instytucję kontrolowaną. To nie będzie działać tak, że rzecznik będzie biegał po prywatnych domach.
• Nowe przepisy pozwolą też rzecznikowi na inicjowanie postępowań w sprawach karnych, administracyjnych i cywilnych oraz dadzą mu prawo uczestniczenia w nich w charakterze oskarżyciela. Jak będzie to wyglądało w praktyce?
- Obecnie rzecznik nie mógł być stroną tych postępowań na prawach prokuratora. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że rzecznik jest jeden, a biuro liczy zaledwie 40 osób. Natomiast spraw dotyczących dzieci są tysiące. Uprawnienia Rzecznika nie zwolnią wymiaru sprawiedliwości od wykonywania swoich zadań, a Rzecznik ani jego biuro nie będą go w tym zastępować. Nowe przepisy dają jednak dobrą podstawę do interwencji, ale przede wszystkim do współdziałania ze wszystkimi podmiotami wymiaru sprawiedliwości. Tak jak prokurator czy Rzecznik Praw Obywatelskich także Rzecznik Praw Dziecka będzie jednak przystępował do toczących się postępowań sądowych lub podejmował inicjatywę w wyjątkowych sytuacjach, gdy zajdzie uzasadnione podejrzenie zagrożenia dobra i praw dziecka.
• Na pana wystąpienie będzie musiał teraz odpowiedzieć każdy urząd. Czy to oznacza, że instytucje nie chciały pomagać rzecznikowi?
- Były takie sytuacje. To niedopuszczalne i dlatego należało to zmienić.
• Czy będzie pan występował do sądu czy policji przeciw rodzicom, którzy biją dzieci?
- Każdej przemocy fizycznej, psychicznej lub ekonomicznej stosowanej wobec dziecka będę się stanowczo przeciwstawiał. Bicie dziecka jest przestępstwem. Rzecznik nie będzie oczywiście występował przeciw dobrej rodzinie, ale jeśli stwierdzi w niej zachowania patologiczne, podejmie interwencję.
• Rzecznik będzie też mógł stanowczo odmówić ujawnienia danych osób, od których uzyskał informacje o naruszeniu dobra dziecka. Czy przez to więcej będzie takich informacji?
- Ciągle spotykam się z pytaniami, dlaczego dziecko zostało wyrzucone przez okno lub było molestowane przez kilka lat. Dlaczego nikt tego nie zauważył i nie zareagował. Myślę, że bardzo często dlatego, iż ktoś nie miał poczucia bezpieczeństwa, że może o czymś takim zgłosić, że dzieje się źle, bez konsekwencji dla siebie. Oczywiście liczę się z tym, że takie zgłoszenia mogą być fałszywym alarmem, ale rolą Biura Rzecznika jest takie fakty weryfikować i nikogo nie skrzywdzić.
• Co jeszcze powinno się zmienić w ustawie o RPD?
- Senat pracuje obecnie nad nowelizacją. Padły tam propozycje, aby RPD mógł przyłączać się do postępowań przed Trybunałem Konstytucyjnym i mieć prawo do wnoszenia kasacji. Stałoby się dobrze, gdyby ustawa dała też możliwość utworzenia przez Rzecznika swoich przedstawicieli terenowych. Wtedy reakcja na krzywdę dziecka byłaby o wiele szybsza.
• Czy wszystkie te zmiany wzmocnią rolę Rzecznika?
- Oczywiście, że tak. W szczególności uprawnienia kontrolne, które są narzędziem codziennej pracy Biura Rzecznika. Również obowiązek reagowania na jego wystąpienia.
• Ile średnio rzecznik w ciągu roku rozpatruje spraw i czego najczęściej one dotyczą?
- Od 8 d0 12 tysięcy. Teraz największy udział mają sprawy dotyczące godziwych warunków socjalnych. Jednak systematycznie wzrasta liczba spraw dotyczących przemocy.
• Czy dziecko może przyjść do Biura Rzecznika i porozmawiać o swoich problemach?
- To urząd otwarty. Każde dziecko może tu przyjść i porozmawiać ze mną lub z moimi współpracownikami.
• Czy rzecznicy praw dziecka w innych krajach europejskich mają podobne uprawnienia jak Rzecznik w Polsce?
- W Polsce Rzecznik jest dobrze usytuowany, bo jest organem konstytucyjnym. Dzięki temu jest niezależny i nie musi realizować narzuconej polityki. Taka osoba, na przykład w Szwecji, nie podejmuje w ogóle działań indywidualnych. Tam zajmuje się szczególnie promocją praw dziecka.
• Rząd zamierza obniżyć wiek obowiązku szkolnego do lat sześciu. Natomiast już pięciolatki będą musiały chodzić do przedszkola. Jakie jest pana stanowisko w tej sprawie?
- Przedszkole dla pięciolatków to dobry pomysł. Problem jest inny - nie wszystkie gminy mają przedszkola. Istnieją więc trudności w zapewnieniu tam miejsca dzieciom. Z drugiej strony dziecko powinno mieć zagwarantowane możliwości rozwoju. Jeśli chodzi o sześciolatków w szkołach, popieram ten pomysł, bo te dzieci są przygotowane, aby pójść do szkoły. Powinniśmy się jednak zastanowić, czy my jesteśmy na to przygotowani. Aby wypracować konkretne stanowisko w tej sprawie, zwołuję tzw. okrągły stół, na który zaprosiłem panią minister edukacji narodowej, specjalistów zajmujących się edukacją wczesnoszkolną dzieci, przedstawicieli samorządów lokalnych i organizacji pozarządowych oraz rodziców, którzy wykazują szczególne zatroskanie o przyszłość swoich dzieci.
• Jak pan chce przekonać tych rodziców, którzy nie chcą, aby ich dzieci w wieku sześciu lat poszły do szkoły?
- W tym momencie nie chcę ich przekonywać, chcę wysłuchać wszystkich, także tych, którzy są przeciwni tego typu rozwiązaniom. Ja też mam pięcioletnie dziecko i patrzę na ten problem ze szczególną troską. Chciałbym, aby moje dziecko rozpoczęło edukację w takim czasie, jak jego rówieśnicy w Europie i mogło rozpocząć swoją karierę zawodową w nieopóźnionym terminie. To jest bardzo ważne, ale ważniejsze jest zabezpieczenie tym dzieciom odpowiednich warunków do nauki w szkole.
• Jak pan chce chronić dzieci przed molestowaniem przez najbliższych?
- Sprawa karania sprawcy jest ważna. Jednak najważniejsze jest to, aby pomóc dziecku. Do tego potrzeba zmian prawnych i ratyfikacji niektórych konwencji, jak chociażby Konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu wykorzystywaniu seksualnemu. Ponadto ciągle należy uwrażliwiać społeczeństwo na konieczność interwencji, gdy dziecko jest krzywdzone.
• MAREK MICHALAK mgr pedagogiki resocjalizacyjnej. Kawaler Orderu Uśmiechu i Kanclerz Kapituły tego orderu. Od 25 lipca pełni funkcję Rzecznika Praw Dziecka
DGP
DGP
DGP