ROZMOWA z JOLANTĄ FEDAK, minister pracy i polityki społecznej - Decyzja o wydłużeniu wieku emerytalnego zapadnie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Obecnie żadne grupy zawodowe nie domagają się specjalnych przywilejów emerytalnych. Renciści będą dorabiać bez ograniczeń, jeśli ich świadczenia będą liczone od kapitału emerytalnego.
BOŻENA WIKTOROWSKA
Do którego roku życia będą musieli pracować kobieta i mężczyzna, żeby uzyskać prawo do emerytury?
JOLANTA FEDAK*
Do ustawowego. Obecnie kobiety uzyskują prawo do ustawowej emerytury w wieku 60 lat, a mężczyźni pięć lat później.
Czy to prawda, że kierowany przez panią resort rozpoczął prace nad wydłużeniem ustawowego wieku emerytalnego?
Nie. Resort nie pracuje nad żadnym projektem ustawy, który wydłużałby obecny wiek przechodzenia na emerytury. Natomiast prawdą jest, że w Polsce nadal wiele osób chętnie korzysta z możliwości skrócenia wieku emerytalnego. I to jest problem, który musimy szybko rozwiązać. Z tego też powodu nie będziemy się obecnie zajmować wydłużeniem wieku emerytalnego do 70 roku życia.
Czy zostanie utrzymane zróżnicowanie wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet?
Tego nie wiem. Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął wniosek rzecznika praw obywatelskich, który zaskarżył zróżnicowanie wieku emerytalnego ze względu na płeć jako sprzeczny z ustawą zasadniczą. W krajach Unii Europejskiej wiek ten również bywa zróżnicowany, więc musimy poczekać na wyrok TK.



Jakie są możliwe scenariusze wydłużania wieku emerytalnego?
Bardzo różne. Możliwe jest bowiem utrzymanie obecnego wieku emerytalnego przy jednoczesnym wprowadzeniu dodatkowych zachęt dla osób, które chcą pracować dłużej. Ale to także zależy od demografii. Musimy dbać o to, aby rodziło się więcej Polaków, bo kto, jak nie nasze dzieci, ma zapracować na nasze emerytury? Potrzebne są ustawy prorodzinne, więcej żłobków, przedszkoli, łatwiejsze godzenie obowiązków rodzica i pracownika. Dużo w tym kierunku już zrobiliśmy – chociażby tzw. ustawa prorodzinna, ułatwienia w zakładaniu zakładowych żłobków i przedszkoli, wydłużenie urlopów macierzyńskich itd. Obecnie pracujemy nad ustawą o opiece nad dziećmi do lat trzech oraz ustawą o pieczy zastępczej.
A co z programem 50 plus?
Wprowadzamy go w życie. Wszystkie resorty wypowiedziały się już, w jaki sposób ogólne założenia programu przełożyć na konkretne działania. W ten sposób powstał tzw. dokument implementacyjny, który czeka na przyjęcie przez Radę Ministrów. Nastąpi to prawdopodobnie w październiku lub listopadzie.
Z jakich form pomocy mogą skorzystać bezrobotni przy tworzeniu nowych miejsc pracy i ile pieniędzy już wydano na ten cel?
Istnieje wiele programów unijnych, dzięki którym mogą powstać nowe miejsca pracy. Jeżeli chodzi o nasz resort, to osoby bezrobotne, które chcą otworzyć własny biznes, mogą skorzystać ze środków Funduszu Pracy. W roku 2008 przeznaczyliśmy na ten cel 560 mln zł, do końca sierpnia tego roku wydaliśmy już 650 mln zł, a w 2010 roku planujemy wydać miliard złotych. W 2008 roku z tej formy pomocy skorzystało ponad 50 tysięcy osób. W tym roku może być nawet o 20 proc. więcej.
A gdzie jest największe zainteresowanie tymi działaniami?
Na przykład w województwie lubuskim. Możliwość otrzymania około 20 tys. zł na założenie własnej działalności gospodarczej czy w wypadku zatrudnienia bezrobotnego w istniejącym już zakładzie pracy refundacja kosztów poniesionych przez pracodawcę z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne (do 300 proc. minimalnego wynagrodzenia, tzn. 3828 zł) spowodowały, że wiele osób zdecydowało się na wyjście z szarej strefy.
Nauczyciele mają swoje wcześniejsze emerytury nazwane świadczeniami kompensacyjnymi. Czy inne grupy zawodowe domagają się podobnych przywilejów?
Nie. Po zakończeniu prac nad ustawą o emeryturach pomostowych związkowcy przestali interweniować w sprawie uprawnień emerytalnych.



W 1999 roku wystartowała reforma emerytalna. Do tej pory brakuje ważnych ustaw dotyczących wypłaty emerytur z II filaru.
To prawda. Nadal nie wiemy, co się wydarzy po 2014 roku, kiedy rozpoczną się wypłaty emerytur ostatecznych. Do tego czasu musi zostać przygotowany system umożliwiający przekazywanie środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych do instytucji wypłacających emerytury. A nadal nie wiemy, jakie to mają być emerytury. Największym błędem reformy było to, że Sejm, przyjmując ustawę wprowadzającą nowe zasady oszczędzania na emeryturę, od razu nie przyjął wszystkich ustaw określających zasady wypłaty emerytur. Istnieje poważne ryzyko, że brak ustaw określających zasady wypłat emerytur z OFE może spowodować zaskarżenie ich do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Prezydent zawetował przygotowaną przez rząd ustawę, zgodnie z którą renciści mogliby dorabiać bez ograniczeń, lecz ich świadczenia byłyby liczone na podstawie zgromadzonego kapitału emerytalnego. Czy rząd przygotuje nowy projekt?
Posłowie Lewicy przygotowali własny projekt ustawy, który umożliwia dorabianie bez żadnych ograniczeń przez osoby otrzymujące renty. Jeśli posłowie uzupełnią swój projekt tak, aby nowe renty były ustalane według zasad kapitałowych, to rząd poprze ten projekt w Sejmie.
Premier powołał Zbigniewa Derdziuka na stanowisko prezesa ZUS. Jakie ma pani wobec niego oczekiwania?
Ogromne. Mam nadzieję, że uda mu się zakończyć reformę emerytalną. ZUS przy ustalaniu wysokości emerytury musi szukać papierowych dokumentów, aby potwierdzić sam fakt opłacania składek do 1999 roku. Wiele osób nadal nie ma policzonego kapitału początkowego, chociaż ostateczny termin dawno już minął. Nowy prezes ZUS powinien także postarać się o zmianę nastawienia urzędników do indywidualnego klienta, który do tej pory nie zawsze dobrze postrzegał tę instytucję. Konieczne jest także podjęcie takich działań, które umożliwią lepszą gospodarkę finansową poszczególnych funduszy zarządzanych przez ZUS.
*Jolanta Fedak
minister pracy i polityki społecznej. Absolwentka Wydziału Nauk Politycznych na Uniwersytecie Wrocławskim. Wcześniej m.in. wicewojewoda lubuski