TRZY PYTANIA DO... JOANNA BERDZIK, prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty - Większość nauczycieli, którzy zdecydowali się na stosowanie dzienników elektronicznych, do których dostęp mają też rodzice jest bardzo zadowolona z tego rozwiązania.
● Od września w szkołach będą mogły być stosowane wyłącznie elektroniczne dzienniki. Czy to dobre rozwiązanie?
– Większość nauczycieli, którzy zdecydowali się na stosowanie dzienników elektronicznych, do których dostęp mają też rodzice jest bardzo zadowolona z tego rozwiązania. Zwracam jednak uwagę na zagrożenia związane z zanikiem relacji dom – szkoła. Ponadto taki ciągły monitoring może doprowadzić do negatywnych relacji rodzinnych. To, czy szkoły będą się decydować na wprowadzanie elektronicznych dzienników, będzie uzależnione również od sprawności posługiwania się komputerem przez nauczycieli, jakości i dostępności do sprzętu komputerowego i liczby rodziców korzystających z nowego rozwiązania.
● Również od tego roku szkoły muszą zapewnić najmłodszym uczniom możliwość zostawienia swoich rzeczy na ich terenie. Gminy nie mają jednak pieniędzy na realizację tego obowiązku?
– Dlatego warto rozmawiać o innych możliwościach realizacji tego zadania. Dzieci z klas I–III nie powinny mieć np. swoich indywidualnych kompletów flamastrów, kredek i plasteliny. Te przybory powinny być dla nich wspólne. Warto też zrezygnować w najmłodszych klasach z tak dużej liczby ćwiczeń i powrócić do jednej książki do języka polskiego i matematyki. Z kolei starsi uczniowie nie powinni nosić z domu do szkoły i z powrotem podręczników do plastyki, muzyki, informatyki i techniki.
● Resort edukacji zmienia też przepisy o wyborze dyrektora szkoły. Czy nauczyciel kontraktowy z krótkim stażem pracy nie jest zbyt mało doświadczony na takie stanowisko?
– Takie wątpliwości świadczą o tym, że kolejne zmiany w systemie oświaty nie rozwiązały problemu systemem awansu zawodowego nauczycieli. Nie jest on bowiem awansem zawodowym, lecz nabywaniem przez nauczycieli określonego statusu. Gdyby wreszcie zmienić skomplikowany i sztuczny system awansu na rzecz modelu zarządzania wewnątrzszkolnego stosowanego na różne sposoby we wszystkich krajach Europy Zachodniej, to nikogo nie dziwiłoby, że wicedyrektorem może zostać nauczyciel kontraktowy.