Rozmawiamy z SYLWIĄ HAŁAS-DEJ - Studia podyplomowe to czas zdobywania fachowej wiedzy i podnoszenia umiejętności, które niemal natychmiast można wykorzystać w działalności zawodowej.
● Gdy narasta kryzys, rośnie popyt na studia menedżerskie. A jak jest z innymi kierunkami studiów podyplomowych?
– Trudno mówić o kontynuacji trwałego wzrostu popytu, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich latach, na podstawie doświadczeń z jednej tylko rekrutacji – mam na myśli tę przeprowadzoną zimą, a więc już w warunkach kryzysu gospodarczego. Prawdą jest, że na naszej uczelni popyt na studia menedżerskie jest obecnie największy. Jednakże na inne studia podyplomowe rekrutacja również nie jest gorsza – zimą pozostała ona na porównywalnym poziomie do tej odnotowanej w roku ubiegłym. Nie ma więc podstaw do mówienia o negatywnym wpływie kryzysu na zainteresowanie studiami podyplomowymi. Odnotowaliśmy jednak 1,5 proc. wzrostu rezygnacji ze studiów podyplomowych z powodu braku refundacji przez pracodawców kosztów kształcenia.
● Jakich zmian w cenniku studiów podyplomowych należy oczekiwać ze względu na kryzys?
– Mimo że niektóre uczelnie zapowiadają podwyżki, my nie planujemy zwiększać opłat za studia podyplomowe. Podobnie jak dotychczas, kierujemy się zasadą, która nakazuje, by dopasować ceny programów do sytuacji finansowej słuchaczy.
● Z jakimi oczekiwaniami kandydaci zgłaszają się na studia podyplomowe?
– Studia podyplomowe kojarzą się wielu osobom z edukacją praktyczną. Jest to czas zdobywania fachowej wiedzy i podnoszenia umiejętności, które można następnie niemal natychmiast wykorzystać w swojej działalności zawodowej. Kandydaci oczekują od takich studiów zarazem nabycia wiedzy i zwiększenia praktycznego potencjału. Dlatego nauczanie oparte jest z reguły na analizie studiów przypadku, co jest bardzo cenione przez słuchaczy. Oczekują oni również, że zajęcia będą prowadzone przez wykładowców, którzy łączą wiedzę akademicką z doświadczeniem zdobytym w realnej gospodarce. Często, na prośbę studentów, organizujemy spotkania z praktykami biznesu. Dają one możliwość wymiany doświadczeń, sprzyjają dyskusji, a nawet są inspiracją do dokonania zmian w firmach i chodzi tu zarówno o firmy, w których pracują studenci jak i sami wykładowcy. Dzięki studiom podyplomowym, czy MBA kandydaci chcą podwyższyć swoje kwalifikacje, a tym samym zwiększyć swoją wartość na rynku pracy.
● Co ukończenie studiów może zmienić i faktycznie zmienia w ich sytuacji na rynku pracy?
– Ukończenie studiów podyplomowych daje absolwentom poczucie większego bezpieczeństwa w zakresie utrzymania dotychczasowej pozycji zawodowej jak i, ewentualnie, w poszukiwaniu nowej pracy. Wiedza zdobyta na studiach jest również bodźcem do wprowadzenie zmian, udoskonaleń we własnej firmie. Studia pozwalają bowiem spojrzeć na dotychczasową jej działalność krytycznie i z dystansem – dają pobudki, by zauważyć niesprawności i je wyeliminować. Inwestycja w poszerzenie swojej wiedzy i umiejętności zawsze się zwraca, niezależnie od sytuacji w gospodarce. W warunkach kryzysu gospodarczego jej wartość jest podwójna.
● A jakie zmiany mogą zajść w ofercie studiów podyplomowych ze względu na osłabienie koniunktury gospodarczej?
– Oferta studiów podyplomowych w Akademii Koźmińskiego jest elastyczna – zmienia się w zależności od potrzeb. Kierunki, które nie cieszą się zainteresowaniem, są usuwane z oferty. Na ich miejsce powstają nowe, dostosowane do potrzeb rynku, np. odpowiedzią na coraz większe zainteresowanie problematyką etycznego i odpowiedzialnego biznesu są studia poświęcone społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR). Realizujemy je we współpracy z firmą PricewaterhouseCoopers. Staramy się również, aby nasza oferta była zgodna z najnowszymi trendami w zarządzaniu. Dlatego wprowadziliśmy do niej studia z zakresu coachingu menedżerskiego, które w tej chwili cieszą się ogromną popularnością na świecie.
● SYLWIA HAŁAS-DEJ
dyrektor Centrum Kształcenia Podyplomowego Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie