Nierzadkie są sytuacje, gdy np. na skutek nowego dużego zlecenia następuje nieplanowane zwiększenie zapotrzebowania na pracę. Napięte terminy często uniemożliwiają przeprowadzenie czasochłonnej rekrutacji. Czy istnieje możliwość, żeby niezbędnych pracowników czasowo wypożyczyć od innego pracodawcy, np. innej spółki z grupy, która akurat ma mniej zleceń?
Swojego rodzaju konstrukcję wypożyczania pracowników przewiduje art. 1741 kodeksu pracy. Zgodnie z jego treścią pracownikowi można udzielić bezpłatnego urlopu w celu wykonywania pracy u innego pracodawcy. Pracodawca nie ma jednak możliwości jednostronnie skierować podwładnego na taki urlop, konieczna jest bowiem jego pisemna zgoda. Kiedy już pracownikowi zostanie taki urlop udzielony, zawiera on z drugim pracodawcą nową umowę o pracę. Będzie to najczęściej umowa terminowa. Pracownik będzie wtedy pozostawał w dwóch równoległych stosunkach pracy, z tym że stosunek pracy z pierwotnym pracodawcą ulega zawieszeniu. Okres pozostawania na urlopie bezpłatnym będzie się jednak wliczał do stażu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownika. Po upływie okresu, na który udzielono urlopu, pracownik ma prawo i obowiązek powrócić do pierwotnej pracy, a pracodawca ma go do tej pracy dopuścić.
Drugą możliwością, z jakiej może skorzystać pracodawca w sytuacji opisanej w pytaniu, jest zawarcie pomiędzy firmami umowy o świadczenie usług, na podstawie której jedna podejmie się świadczenia usług na rzecz drugiej. Jest to jednak dopuszczalne pod pewnymi warunkami. Najważniejszym z nich z punktu widzenia prawa pracy jest to, aby spółka świadcząca usługę zachowała w jej trakcie pełny nadzór nad swoimi pracownikami i aby pozostali oni w jej dyspozycji. Musi to być autentyczna usługa świadczona przez firmę (oczywiście przy pomocy swoich pracowników), a nie oddanie swoich pracowników do dyspozycji drugiej firmy. Takie oddanie do dyspozycji miałoby charakter usługi pracy tymczasowej, którą świadczyć mogą tylko zarejestrowane agencje.