Sąd, orzekając o prawie do renty, musi stosować przepisy ustawy obowiązujące w dniu, w którym doszło do wypadku.
Ubezpieczony miał wypadek w 1988 roku. Sąd przyznał mu rentę inwalidzką trzeciej grupy z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Świadczenie pobierał do końca kwietnia 2007 r. Uważał jednak, że renta nadal mu się należy, dlatego złożył wniosek do ZUS. Ten odmówił mu jej przyznania. Tak samo jak sąd okręgowy, rozpatrując jego odwołanie od decyzji organu rentowego.
Sąd okręgowy uznał, że ubezpieczony nie ma prawa do renty, bo nie jest niezdolny do pracy. Potwierdziły to opinie kilku lekarzy (biegłych). Ubezpieczony wniósł apelację od tego wyroku twierdząc, że sąd nie może powoływać kilku biegłych, żeby ci oceniali stan jego zdrowia.
Sąd apelacyjny nie podzielił jego poglądu. Uznał opinie lekarzy. Mimo tego przyznał ubezpieczonemu prawo do renty. Orzekł tak na podstawie art. 18 ust. 1 ustawy z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 1983 r. nr 30, poz. 144 z późn. zm.). Sąd apelacyjny wytknął sądowi okręgowemu, że zastosował w sprawie złą podstawę prawną, bo kierował się ustawą z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 167, poz. 1322 z późn. zm.).
ZUS wniósł od tego wyroku skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. I wygrał. Sędziowie wskazali, że ustawa z 2002 roku stosuje się do spraw, które nastąpiły po 1 stycznia 2003 r.
Do tych wcześniejszych odnoszą się przepisy obowiązujące w dniu, w którym nastąpił wypadek. Ubezpieczony uległ mu we wrześniu 1998 r. Obowiązujący wtedy art. 18 ust. 1 ustawy z 12 czerwca 1975 r. również stawiał mu wymaganie legitymowania się niezdolnością do pracy. Ubezpieczony nie spełnił tego warunku, ubiegając się o rentę w 2007 r. Dlatego SN stwierdził, że nie ma prawa do renty.
SYGN. AKT I UK 344/10