Gmina może wprowadzać opłatę za ponadprogramowe zajęcia w publicznym przedszkolu. Z uchwały musi jednak jasno i konkretnie wynikać, ile i za co płacą rodzice.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił w poniedziałek skargę kasacyjną Rady Gminy Bukowiec w sprawie opłat za przedszkole publiczne.
– Zarzuty skarżącej strony okazały się niezasadne – podkreśla sędzia sprawozdawca Monika Nowicka.
NSA potwierdził, że uchwała rady z sierpnia 2008 r. w sprawie ustalania stawek opłat za pobyt dzieci w przedszkolu była nieważna. Gmina ustaliła bowiem ogólną stawkę odpłatności za pobyt dziecka w przedszkolu w wysokości 80 zł miesięcznie. Tymczasem, wprowadzając opłaty za świadczenia ponad podstawę programową, powinna wyraźnie określić, co mieści się w ramach oferowanego świadczenia.
To kolejna sprawa, w której sądy administracyjne kwestionują uchwały gminne wprowadzające opłaty za publiczne przedszkola. I trzeba podkreślić, że problemem nie jest sama opłata, ale sposób jej kalkulacji.
Podobnie jak w innych przypadkach radni gminy Bukowiec w uchwale ustalili jedną opłatę za zajęcia, które wykraczają poza program wychowania przedszkolnego. Radni nie wskazali, co wchodzi w zakres dodatkowych świadczeń, za co i ile konkretnie rodzice będą dopłacać. Prokurator, który zaskarżył uchwałę do sądu administracyjnego, przypomniał, że wprowadzając odpłatność za świadczenia wykraczające poza minimum programowe, gmina miała obowiązek wyraźnie określić, co proponuje w ramach tej opłaty.
Po wniesieniu skargi przez prokuratora gmina uznała swój błąd i uchyliła uchwałę. Jednak sąd administracyjny nie umorzył sprawy. Potwierdził, że uchwała w sprawie opłat za przedszkole musi zawierać konkretyzację świadczeń objętych odpłatnością. To pozwala ustalić, czy opłata nie obejmuje jednocześnie świadczeń bezpłatnych objętych podstawą programową.
Uchwała musi więc określić rodzaj i wymiar dodatkowych świadczeń. Jej ustalenie powinno być poprzedzone kalkulacją i respektować zasadę ekwiwalentności (wzajemności) świadczeń.



Sądy administracyjne obu instancji potwierdziły także konieczność stwierdzenia nieważności uchwały mimo jej wcześniejszego uchylenia przez samą gminę. Uchwała, choć uchylona, wywołała konkretne skutki prawne, np. powstanie po stronie rodziców czy opiekunów prawnych dziecka zobowiązania do uiszczenia opłat za przedszkole. Zachodzi więc, zdaniem sądu, konieczność wyeliminowania uchwały z obrotu prawnego ze skutkiem wstecznym, tj. stwierdzenia jej nieważności. Taki wyrok w ocenie sądów otwiera drogę do realizacji uprawnień wynikających z art. 77 Konstytucji RP, czyli dochodzenia odszkodowania. Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt I OSK 50/10
OPINIA
Magdalena Zabłocka
radca prawny w Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka
Stwierdzenie nieważności uchwały rady gminy nie powoduje automatycznie nieważności zawartej na tej podstawie umowy cywilnoprawnej między rodzicami a przedszkolem. Z samego faktu unieważnienia uchwały nie wynika więc obowiązek zwrotu pieniędzy przez gminę lub dochodzenia ich od rodziców dzieci. Warto wskazać, że nawet gdyby sąd cywilny uznał taką umowę za nieważną, to i tak gmina mogłaby powołać się na art. 735 k.c. w zw. z art. 750 kodeksu cywilnego. Świadczenia przedszkola zostały bowiem wykonane, więc gminie należy się wynagrodzenie za wykonane usługi w wysokości odpowiadającej wykonanej pracy. Niemniej gminy i miasta powinny rozważyć dostosowanie swoich uchwał do orzecznictwa sądowego.