Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis umożliwiający gminom zabieranie prawa jazdy rodzicom niepłacącym alimentów jest niezgodny z konstytucją.
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał pytanie prawne Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi dotyczące uprawnienia dla gmin dotyczącego złożenia do starosty wniosku o odebranie prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu pod określonymi warunkami, np. gdy odmawia przeprowadzenia wywiadu środowiskowego. Takie prawo dawał gminom art. 5 ustawy z 22 kwietnia 2005 r. o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych i zaliczce alimentacyjnej (Dz.U. nr 86 poz. 732 z późn. zm.).
Trybunał uznał, że jest on niezgodny z art. 2 i 31 ust. 3 konstytucji, które dotyczą sprawiedliwości społecznej oraz poszanowania wolności i praw obywateli.
– Brak stosownego trybu odwoławczego wobec decyzji organu właściwego dłużnika może powodować, że decyzja ta będzie miała charakter arbitralny – mówi Marian Grzybowski, sędzia TK.
W tej sprawie do łódzkiego sądu wystąpił rodzic, który został pozbawiony prawa jazdy, ale odwołał się od tej decyzji, bo uznał, że odebranie mu tego dokumentu nie tylko pozbawia go środka utrzymania, ale też spowoduje jeszcze większe zadłużenie. Wątpliwości te podzielił sąd, który m.in. uznał, że taka kara jest niewspółmierna do popełnionego czynu. Zdaniem TK zatrzymanie prawa jazdy dłużnikowi nie służy skutecznej egzekucji należności, jeżeli prawo jazdy jest mu potrzebne do wykonywania pracy.
Wyrok TK oznacza to, że nie gminy mogą dalej stosować tego przepisu, bo mimo że zaliczki alimentacyjne przestały obowiązywać, to możliwość odbierania prawa jazdy dłużnikowi została powtórzona w przepisach o Funduszu Alimentacyjnym, który zastąpił zaliczki od 1 października 2008 r.
Z takiego wyroku mogą być niezadowolone gminy.
– Właśnie utrata prawa jazdy, a nawet samo pismo do dłużnika o rozpoczęciu procedury odebrania tego dokumentu działa najbardziej mobilizująco na rodziców niepłacących alimentów. Zwłaszcza że ta metoda sprawdziła się w innych krajach, np. Wielkiej Brytanii – mówi Grażyna Foszcz-Mirecka, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kołobrzegu.
288 tys. osób otrzymuje świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego