Przez ostatnie dziesięć lat kolejni prezesi sygnalizowali problemy związane z krótkim vacatio legis ustaw ubezpieczeniowych.
Kolejne rządy i Parlamenty kiwały ze zrozumieniem głowami, obiecując poprawę. Tak się jednak nie stało. W 2009 roku oddziały ZUS w całej Polsce może odwiedzić prawie milion osób, które będą chciały przeliczyć swoje renty, emerytury i kapitał początkowy. Dodatkowo na ZUS spadnie obowiązek wyliczania nowych rent i emerytur kapitałowych. Kiedy jednak w styczniu przyszłego roku osoby uprawnione do nowych świadczeń stawią się w okienku w ZUS, nikt nie będzie pamiętał, że wielogodzinne oczekiwanie na sprawdzenie nowych wniosków lub opóźnienia w wypłacie świadczeń zawdzięczają właśnie posłom. W końcu od lata wiadomo, że ZUS źle działa. Tylko nikt nie chce odpowiedzieć na pytanie, z czyjej winy.