Pracownicy demaskujący poważne nadużycia kolegów z pracy i przełożonych mają zyskać w sądach status świadków chronionych. Jest on podobny do tego, jaki dostają skruszeni gangsterzy w najpoważniejszych sprawach kryminalnych.
Takiej ochrony dla demaskatorów chcą pracodawcy z Lewiatana. Pomysł wzbudza wiele emocji. Zdaniem prawników nowe przepisy uporządkowałyby dotychczasowy bałagan w przepisach, które się wzajemnie wykluczają. Zdaniem związków zawodowych natomiast rozwiązanie takie przyczyni się jedynie do wzrostu patologii polegającej na obrzucaniu błotem i pozbywaniu się z firm niewygodnych ludzi. Znając niechęć Polaków do donosicielstwa, zwłaszcza anonimowego, nie wróżę tej instytucji wielkich sukcesów.