Józef II Habsburg w latach oświeconego absolutyzmu określał przepisami, jak wiele świec może się palić na ołtarzu. Od tego czasu prawo się zmieniło, ale nadal nie brak w nim przeregulowanych przepisów.
Przykładem może być art. 3 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Zgodnie z nim nawet Uniwersytet Jagielloński straciłby prawo do posługiwania się swoją nazwą, jeśli np. nie miałby prawa do przyznawania stopnia doktora na co najmniej dwóch kierunkach matematycznych. Mimo że miałby możliwość nadawania 100 innych doktoratów. Ustawodawca chyba zapomniał, że prawo ma nie tylko porządkować życie społeczne, ale też uczynić je znośniejszym.