W tym tygodniu w Sejmie odbyła się cicha próba skoku na kasę przyszłych emerytów z OFE.
Do drugiego czytania trafiła forsowana przez posła Janusza Cichonia (PO) wersja ustawy, która zmniejszała, w porównaniu z propozycją rządu, konta emerytalne klientów OFE (tj. zwiększała przychody zarządzających) o 35 mld zł. Przeciwna temu była opozycja, ale także rząd i PSL. Wczoraj tę hojną dla zarządzających OFE wersję zmienili posłowie. Co ciekawe, chciał też tego (tak głosował) poseł Cichoń. Mówi, że przekonała go argumentacja rządu. Każe się to zastanowić nad sposobem stanowienia prawa. Poprawki zgłaszane w Sejmie powinny zawierać tzw. ocenę skutków regulacji. Czyli po prostu przedstawiać zyski i straty zmian. Gdyby nie to, że rząd przygotował szacunki tej niewinnie wyglądającej poprawki, emerytalne portfele byłyby chudsze o 35 mld zł.