Po pięciu miesiącach dyskusji, protestów i porozumień rządu z partnerami społecznymi Sejm rozpocznie wreszcie prace nad Pakietem Antykryzysowym.
Ostateczna jego wersja na pewno nie będzie panaceum na kryzys. Pakiet dotyczy tylko prawa pracy i dopłat do kredytów. Na dodatek nie są to przepisy wolne od błędów. Niedopracowane są propozycje dotyczące ograniczenia czasu trwania umów na czas określony (bo właściwie zachęcają do ich wydłużenia), subsydiów płacowych na utrzymanie miejsc pracy (bo firmom może się opłacać zwalnianie pracowników przed ich pobraniem) oraz wprowadzenia elastycznych godzin pracy dla pracowników rodziców. Nie ma jednak żadnych przeszkód, aby posłowie naprawili szybko te niedopatrzenia.