Dziś w GP przewidujemy, jak będą się rozwijały poszczególne branże gospodarki w naszym kraju i gdzie pracodawcy będą poszukiwali pracowników. Widać wyraźnie, że czas zapotrzebowania na proste prace się kończy.
Tanią odzież mogą uszyć pracownicy na Dalekim Wschodzie. I szyją. Często dla polskich firm. W kraju koszty pracy w tej branży stają się zbyt wysokie. Podobnie w rolnictwie. Gdyby nie Białorusini, nie miałby kto zbierać truskawek. Tak naprawdę potrzebni są fachowcy. Szczególnie w budownictwie, w przemyśle wydobywczym. Popyt na specjalistów rośnie też w sektorze finansowym. Polacy do tej pory nie lubili przedmiotów technicznych i nie wybierali matematyki na maturze. Na szczęście działa niewidzialna ręka rynku i coraz więcej ludzi chce zdobyć konkretny zawód. A od 2010 roku dzięki widzialnej ręce ustawodawcy będzie obowiązkowa matura z matematyki, co na pewno wpłynie na poprawę sytuacji na rynku pracy.