NFZ co roku wydaje 6-7 mld zł na refundację leków, a mógłby mniej gdyby nie fałszywe druki. Masowe przepisywanie leków psychotropowych czy viagry inwalidom wojennym wciąż nie należy do rzadkości. Dlatego nowe recepty przygotowywane przez Ministerstwo Zdrowia mają być zabezpieczone jak banknoty.
Niestety w czasie prac nad nimi resort zapomniał, że recepty na których obecnie lekarze wypisują leki przestaną obowiązywać z końcem czerwca. A nie ma szans, aby nowe druki weszły w życie od lipca. Kolejny raz trzeba więc będzie przedłużyć termin ważności starych formularzy. A przecież to ministerstwo samo określiło od kiedy mają zacząć obowiązywać nowe druki i miało czas na przygotowanie zmian. To kolejny przykład na chaos panujący w resorcie zdrowia.