W tym roku ZUS zadłuży się w bankach na 5 mld zł. W przeciwnym razie nie wystarczy mu środków na wypłatę świadczeń.
To zła informacja dla ubezpieczonych, bo to oni w ostatecznym rozrachunku spłacą te długi. Większy deficyt FUS to także zła wiadomość dla firm. Banki, udzielając ZUS-owi kredytu, ograniczą akcję kredytową. Może warto rozważyć propozycję zlikwidowania możliwości zadłużania się ZUS w bankach. W zamian dotacja państwowa do FUS powinna być urealniona, tak by pokryła ewentualny deficyt funduszu. Rząd powinien też skorygować tegoroczne wskaźniki makroekonomiczne. Strategia chowania głowy w piasek i udawania, że nic się nie dzieje, niczemu dobremu nie służy. Lepiej przygotować się do spadku wpływów do budżetu, NFZ czy ZUS, niż później szukać nie wiadomo gdzie pieniędzy na wypłatę świadczeń, utrzymanie armii i policji, ochronę zdrowia czy zasiłki dla bezrobotnych.