Co się dzieje, kiedy rozsądek mówi, że rzeczywistość powinna ulec zmianie, a nic się nie dzieje? Pojawia się frustracja. Jej efektem jest agresja, chęć zmiany albo rezygnacja.
Najbardziej pożądana jest ta druga, ale niestety Polacy od wielu lat wybierają pierwszą lub trzecią (z tego powodu duża emigracja). Przykładem oczywistych niesprawiedliwości jest np. sytuacja w KRUS, przywileje emerytalne czy emerytury służb mundurowych. Jest oczywiste, że nie powinno się dopłacać do świadczeń bogatych rolników, przyznawać emerytur młodym osobom i dopuszczać, aby z armii i policji odchodzili trzydziestoparolatkowie. Niestety, za tymi przywilejami stoi potężne lobby, które wbrew logice argumentuje, że jest inaczej. Rolą rządzących jest, aby ważyli te interesy i podejmowali decyzje, które choć niepopularne, służą interesowi ogółu. Odważnych polityków jest jak na lekarstwo. Przykład? Ostatnia decyzja prezydenta o emeryturach pomostowych. I tak brniemy w absurdy.