Po upływie tego okresu zostanie ustalona podstawa wymiaru składek, jaką płatnik powinien był zapłacić. Ale zakład i tak ich nie pobierze, bo uległy przedawnieniu. Zyska więc na tym tylko ubezpieczony
Płatnik, który nie zapłacił składek, nie będzie ścigany przez ZUS w nieskończoność. ZUS ma bowiem tylko pięć lat na podjęcie próby ich odzyskania, po tym czasie ulegają one przedawnieniu. Będzie tak również wtedy, gdy płatnik był przekonany, że składek płacić nie musi, bo np. zawarł z daną osobą umowę o dzieło. Jak powszechnie wiadomo, ZUS ma prawo charakter takiego kontraktu zakwestionować i stwierdzić, że tak naprawdę jest to umowa o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, a w konsekwencji – należy od niej odprowadzić składki. Podobnie może być w sytuacji, gdy pracownik lub zleceniobiorca był zgłoszony tylko do ubezpieczenia zdrowotnego z powodu posiadania innego tytułu do ubezpieczeń, a po jakimś czasie okazało się, że tytuł nie istniał. Po pięciu latach od upływu okresu, za który należałyby się ewentualne składki, firma może odetchnąć z ulgą – nie będzie musiała regulować tych należności.
Może się jednak zdziwić, gdy pewnego dnia, nawet po wielu latach, otrzyma decyzję stwierdzającą, że np. wykonujący dzieło podlega jednak ubezpieczeniom społecznym, a podstawa wymiaru składek w jego przypadku powinna wynosić tyle i tyle. Innymi słowy – ZUS ustala podstawę wymiaru składek, ale nie może ich w rzeczywistości pobrać. Przyczyną jest pewna niespójność przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa), która pozwala na przedawnienie składek, ale nie na przedawnienie stwierdzania podlegania ubezpieczeniu społecznemu. Jest ona jednak korzystna zarówno dla ubezpieczonych, jak i dla płatników i została potwierdzona przez Sąd Najwyższy.
Nie można interpretować rozszerzająco
Artykuł 24 ust. 4 ustawy systemowej wyraźnie stanowi, że przedawnieniu ulegają należności z tytułu składek po upływie pięciu lat od ich wymagalności. Ta ogólna reguła ma kilka wyjątków, z których warto zwrócić uwagę na ust. 5. Zgodnie z nim w przypadku wydania decyzji ustalającej obowiązek podlegania ubezpieczeniom społecznym, podstawę wymiaru składek lub obowiązek opłacania składek na te ubezpieczenia, bieg terminu przedawnienia ulega zawieszeniu od dnia wszczęcia postępowania do dnia, w którym decyzja stała się prawomocna. Chodzi tu więc właśnie m.in. jedną z opisanych wyżej sytuacji, tj. ZUS przeprowadza postępowanie wyjaśniające i powziął podejrzenie, że umowa o dzieło jest w rzeczywistości umową o świadczenie usług, od której trzeba odprowadzić składki. Do pięcioletniego okresu przedawnienia nie wliczy się więc okresu postępowania przed ZUS oraz ewentualnego postępowania sądowego w sprawie wydanej decyzji. Przepisy o przedawnieniu nie mówią jednak nic o ograniczeniu w czasie stwierdzenia samego podlegania ubezpieczeniom i ustalania prawidłowej podstawy wymiaru składek, a jak wiadomo, przepisów ubezpieczeniowych co do zasady nie można interpretować rozszerzająco. Należy więc uznać, że ZUS może to zrobić w każdej chwili, nawet jeśli nie będzie się mógł domagać składek.
Taka interpretacja przepisów znajduje potwierdzenie w orzecznictwie. Jak zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 17 lipca 2013 r. , sygn. akt 1688/12, „art. 24 ust. 4, jako przepis regulujący kwestie przedawnienia należności z tytułu składek nie odnosi się w żadnej mierze do przepisów regulujących zasady ustalania podstawy wymiaru składek. Zakład Ubezpieczeń Społecznych w ramach uprawnień wynikających z art. 83 ust. 1 może wydać decyzję ustalającą prawidłowe podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w każdym czasie. Prawo do wydania takiej decyzji nie ulega przedawnieniu.” Wątpliwości w tej sprawie ostatecznie rozwiał Sąd Najwyższy w uchwale z 9 czerwca 2016 r. , sygn. akt III UZP 8/16, gdzie wyraźnie dopuścił ustalenie podleganiu ubezpieczeniu nawet po przedawnieniu nalezności składkowych. [przykład]
Możliwe wyższe świadczenia
Po co w takim razie wydawana jest taka decyzja, skoro ZUS na niej nic nie zyska? Odpowiedź na to pytanie jest dość złożona. Przede wszystkim mogą na tym zyskać ubezpieczeni. W przypadku bowiem pracowników czy zleceniobiorców obowiązuje zasada, że nieodprowadzenie za nich składek przez płatników nie ma żadnego znaczenia. I tak podlegają ubezpieczeniom, a wszelkie świadczenia ZUS oblicza dla nich w oparciu o wysokość składek, jaką płatnik powinien odprowadzić, a nie jaką faktycznie uregulował. Tak więc jeśli ZUS po latach stwierdzi, że dana osoba podlegała ubezpieczeniom z określoną podstawą wymiaru składek, to mimo ich przedawnienia zostaną one zewidencjonowane na koncie emerytalnym w ZUS i wpłyną na podwyższenie świadczenia. Wybieganie poza pięcioletni okres może mieć też znaczenie przy ubieganiu się o rentę z tytułu niezdolności do pracy, gdzie brany jest pod uwagę okres ubezpieczenia w ciągu całego dziesięciolecia przed powstaniem niezdolności do pracy lub złożenia wniosku. Jak widać, wydanie takich decyzji, nawet gdy nie można już się domagać składek, pozwala ZUS na uporządkowanie sytuacji ubezpieczonych. Płatnicy otrzymując taką decyzję powinni jednak pamiętać, że zobowiązani są do dokonania korekt zgodnie ze stanem wskazanym w decyzji. Chyba że od decyzji sie odwołają, do czego mają oczywiście prawa na zasadach ogólnych.
!ZUS może w każdej chwili zakwestionować i ustalić nową podstawę wymiaru składek dla ubezpieczonego.

PRZYKŁAD

Kontrola w każdej chwili

Pan Radosław wykonywał w okresie od maja do września 2010 r. umowę zawartą ze spółką ABC, za co otrzymywał miesięcznie kwotę 1500 zł brutto. Mimo że jego obowiązki polegały na wykonywaniu powtarzalnych czynności przez określoną liczbę godzin dziennie (pakowanie owoców), umowa określona została jako umowa o dzieło i spółka nie zgłosiła pana Radosława do ubezpieczeń i nie opłacała żadnych składek.
W 2016 r. ZUS poddał weryfikacji rodzaje umów w spółce ABC. Zakwestionował charakter umowy zawartej z panem Radosławem uznając ją za umowę o świadczenie usług. Spółka nie zapłaci jednak żadnych składek, bo okres ich przedawnienia zakończył się w 2015 r.
Nie ma jednak przeszkód, aby ZUS ustalił podstawę wymiaru składek dla pana Radosława na kwotę równą osiąganemu wynagrodzeniu – 1500 zł. Mimo że składki za okres wykonywania umowy nie zostaną nigdy uregulowane, pan Radosław będzie uważany za osobę ubezpieczoną w czasie maj-wrzesień 2010 r.
Podstawa prawna
Art. 24 ust. 4–6 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963 ze zm.).