Nieprawidłowości przy przygotowywaniu i realizacji indywidualnych planów wsparcia wytknął DPS-om wojewoda lubuski. Błędy występują też przy rozporządzaniu dochodem pensjonariuszy.
Lubuski urząd wojewódzki podsumował w październiku wyniki kontroli domów pomocy społecznej związane z realizowaniem obowiązków wobec pensjonariuszy. Kontrole wskazują, że DPS-y mają sporo do poprawienia, zwłaszcza jeśli chodzi o indywidualne plany wsparcia. Są to podstawowe dokumenty tworzone po przyjęciu osoby do DPS wskazujące m.in., jakiego typu usługi z zakresu np. opieki, pielęgnacji, terapii zajęciowej są potrzebne i maja być realizowane podczas pobytu.
Co do zasady, obowiązek opracowania takiego planu wynika z par. 3 pkt 1 rozporządzenia ministra rodziny pracy i polityki społecznej z 23 sierpnia 2012 r. w sprawie domów pomocy społecznej (Dz.U. poz. 964). Z informacji przedstawionej przez Lubuski Urząd Wojewódzki można się dowiedzieć, że do najczęściej stwierdzanych nieprawidłowości należy brak lub niepełna diagnoza potrzeb mieszkańca DPS oraz niesformułowanie głównego celu, jakiemu ma służyć jego realizacja. Plany są wadliwe również z tego względu, że nie zawierają podpisu mieszkańca lub jego opiekuna prawnego. W takiej sytuacji trudno jest bowiem ustalić, czy praca z seniorem została zaplanowana w porozumieniu z nim i w oparciu o jego potrzeby. Wreszcie nieprawidłowy jest brak weryfikacji planu, czyli oceny tego, czy udało się go zrealizować.
– Faktycznie przygotowanie indywidualnego planu wsparcia bywa problematyczne, ponieważ w przepisach brak jest szczegółowych wskazań, jak powinien wyglądać. Z drugiej strony wymagania organów nadzorczych w tej kwestii też bywają różne – podkreśla Grzegorz Grygiel, dyrektor DPS w Pleszewie.
Innym zagadnieniem podejmowanym w trakcie kontroli jest dysponowanie środkami finansowymi mieszkańców placówek przez pracowników. Przepisy przewidują, że za pobyt w DPS można od seniora pobierać opłatę nie wyższą niż 70 proc. dochodu, np. emerytury czy renty. Pozostałe 30 proc. pozostaje jako jego dochód, który może być gromadzony na koncie depozytowym domu lub indywidualnym w wybranym przez mieszkańca banku. W praktyce często zdarza się, że niesamodzielne osoby dysponują tymi środkami za pośrednictwem pracownika DPS. Jednak i w tym zakresie dochodzi do nieprawidłowości. Należy do nich m.in. brak imiennego, pisemnego upoważnienia do dysponowania środkami, udzielanego przez mieszkańca konkretnej osobie zatrudnionej w domu oraz określenia w nim daty lub terminu, do jakiego ma obowiązywać. Każdorazowego potwierdzania wymaga też dokonywanie wpłat i wypłat środków z kont mieszkańców czy dokonywania zakupów i ich odbioru przez seniora. Z kolei w przypadku osób całkowicie ubezwłasnowolnionych, jedyną osobą uprawnioną do dysponowania ich pieniędzmi jest ustanowiony przez sąd opiekun prawny. Dlatego nie powinna mieć miejsca sytuacja, w której wydaje on pisemną zgodę dającą dostęp do środków pracownikowi DPS, chyba że zgodę na to wyrazi sąd.