"Rząd pana premiera forsuje nieprzygotowany pomysł obniżenia obowiązku szkolnego dla dzieci od 6. roku życia. Jako parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, ale przede wszystkim rodzice z niepokojem obserwujemy te niebezpieczne dla naszych pociech rozwiązania" - napisał w liście przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Przemysław Gosiewski.
"PiS nie jest przeciwny dyskusji nad obniżeniem wieku szkolnego w Polsce i korzystania w tym zakresie z doświadczeń innych państw UE. Jesteśmy jednak przeciwni podejmowaniu tej decyzji pochopnie i gdy polskie szkoły nie są przygotowane do stworzenia warunków zapewniających tak małym dzieciom odpowiednich warunków rozwoju" - czytamy w liście.
Gosiewski zwrócił uwagę, że minister edukacji Katarzyna Hall nie określiła standardów bazy i wyposażenia obiektów szkolnych dla potrzeb dzieci sześcioletnich. "Nie zna także potrzeb finansowych samorządów, które są związane z jednoczesnym kształceniem 6 i 7- latków w klasach pierwszych" - wyliczał.
"Posłanie sześciolatków do szkoły razem z siedmiolatkami stawia je na przegranej pozycji"
"Kadra nauczycielska szkół podstawowych, pracując w systemie klasowo-lekcyjnym, ma mniejsze doświadczenie w pracy z dzieckiem sześcioletnim. Planowane posłanie sześciolatków do szkoły razem z siedmiolatkami stawia je na przegranej pozycji. W tym okresie rozwoju dziecka każdy miesiąc różnicy wieku ma ogromne znaczenie w jego osiągnięciach edukacyjnych, emocjonalnych i społecznych" - napisał Gosiewski.
Według niego, "jeśli doniesienia gazety ("Polska") są zgodne z prawdą, pani minister Hall planuje przesunąć cały ciężar edukacji szkolnej 6-latków na przedszkola". "Tego typu informacje można oceniać tylko jako skandaliczny przejaw braku kompetencji Pani Minister i rozpaczliwą próbę medialnego ratowania obrazu nieprzygotowanej reformy" - ocenił przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Przypomniał, że w wielu województwach obowiązkiem przedszkolnym objętych jest mniej niż 10 proc. dzieci, gdyż w wielu gminach budynki zlikwidowanych przedszkoli sprzedano lub wykorzystano w innym celu. "Nie jest możliwe, by w ciągu 10 miesiącu tę bazę odbudować" - zaznaczył Gosiewski.
Według niego, "w trosce o dobro ucznia rozpoczynającego edukację, należy najpierw starannie przygotować szkoły do przyjęcia dzieci sześcioletnich (...) Sześciolatki idące do szkoły podstawowej muszą być przygotowane do nowego systemu. Zmiany powinny zacząć się na poziomie przedszkoli. Pięcioletnie dzieci muszą w ostatnim roku edukacji przedszkolnej nabyć podstawowych umiejętności niezbędnych na kolejnym etapie edukacji".
Obniżenie wieku obowiązku szkolnego z 7 do 6 lat ma nastąpić od września 2009 r.
Zgodnie z założeniami przygotowywanej reformy, obniżenie wieku obowiązku szkolnego z 7 do 6 lat ma nastąpić od września 2009 i ma być rozłożone na trzy lata; w tym czasie do pierwszej klasy szkół podstawowych będą trafiały dzieci z dwóch różnych roczników. O tym, czy sześciolatek ma pójść do szkoły czy nie, w pierwszych latach decydować mają rodzice.
Niewykluczone, że posłowie zajmą się rządową propozycją zmian w ustawie o systemie oświatowym, która zakłada m.in. wprowadzenie obowiązku szkolnego dla 6-latków na posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się jutro.
Komentarze (40)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeMoim zdaniem to jest dobry pomysł a pisze tylko dlatego że to nie są eksperymenty tylko praktyka która ma już miejsce.
Właśnie nie chce aby tu dostała sie polityka a szczególnie PISu.
Dla mnie nawet lepiej niech siedzą w przedszkolu te dzieci a rodzice ?
Cóż sa bardzo mądrzy i wiedzą lepiej co dla ich dzieci najlepsze - szczególnie słuchajac takiego GOSIEWSKIEGO.
Na przykładzie moim dzieci wiem ze lepsza jest zerówka w szkole niż w przedszkolu. WIEM GDYZ MOJE DZIECI TO PRZEĆWICZYŁY (w tym roku syn).
W szkole miał już pierwsze elementy nauki dzięki czemu w 1 klasie gdzie jest teraz lepiej czyta (szybciej) lepiej i szybciej liczy.
PISowcu nie pisz mi o eksperymentach Pani Hall - bo to nie są eksperymenty
to jest życie to jest kwestia rozwoju i lepszych szans - wiem to na przykładzie !!!
Ja nie wiem co i jak ludziom wytłumaczyć - ale skoro jesteście uwikłanie w polityke to rozumiem ze GOSIEWSKI wie lepiej ma dzieci w wieku szkolnym lub przedszkolnym !!!
Jeśli już chodzi o politykę, to myślę, że PO może zapłacić za popieranie Hall utratą głosów młodych, ludzi którzy na nią tak licznie głosowali w ostatnich wyborach, a teraz jako rodzice dzieci, których reforma ma dotknąć są bardzo niemile zaskoczeni tym co ta partia im szykuje.
Ale należy spokojnie tę sytuację przeanalizować. Moje dziecko było zadowolone a i stres pierwszaka go ominął w tym roku.
Moim zdaniem zerówka w szkole lepiej przygotowuje - a wiem gdyż moja starsza córka w tym samym przedszkolu kończyła zerówkę i wówczas ta zerówka to była jeszcze taka zabawa - w 1 klasę weszła z większym stresem i troche gorzej przygotowana (czytanie, liczenie itd) . A w szkole to już bardziej poważnie , troszkę skupienia itd.
TAK więc sama rozważ a nie słuchaj co podpowiada POLITYK i to taki, któremu ja osobiscie nie wierzę.
pozdrawiam
„Z naszych doświadczeń wynika, że rozpoczynanie nauki szkolnej bez pełnej dojrzałości szkolnej jest dla dziecka katastrofą. Zanim zdąży mu się pomóc, to na przyczyny pierwotne nałożą się wtórne. Często wystarczy nieco zwolnić tempo edukacyjne i pozwolić sześciolatkowi uczęszczać do przedszkola lub klasy zerowej w szkole przez dwa lata.” (s. 11) cytat z „Program wychowania i kształcenia sześciolatków”, Wydanie trzecie Warszawa 2005 Prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska
Według Gazety Wyborczej minister finansów chce zmniejszyć rezerwę celową przeznaczoną na sztandarowy projekt Katarzyny Hall o ok. 200 mln zł. (z 350 mln. zł)- GN
A swoą drogą 3 latka możesz posłać do szkoły w wieku 7 lat.
Michał Boni "Gazeta Wyborcza" 24.11.2008