Partnerzy społeczni krytycznie ocenili przyszłoroczny plan wydatków na przeciwdziałanie bezrobociu. Ich zastrzeżenia dotyczyły m.in. wydatkowania środków na inne cele oraz niedopasowanie ich struktury do potrzeb rynku pracy.
Na wczorajszym posiedzeniu działająca przy ministrze rodziny, pracy i polityki społecznej Rada Rynku Pracy (RRP) negatywnie zaopiniowała plan finansowy Funduszu Pracy (FP) na przyszły rok. Taka decyzja miała dwa powody. Pierwszym z nich jest przeznaczenie w 2017 r. aż 1,03 mld zł środków gromadzonych w funduszu na pokrycie kosztów specjalizacji i staży lekarzy oraz pielęgniarek. Zdaniem RRP środki pochodzące ze składek pracodawców nie powinny służyć finansowaniu innych zadań niż przeciwdziałanie bezrobociu oraz wspieranie zatrudnienia.
– Fundusz Pracy nie może być ratunkiem dla ministra zdrowia, zwłaszcza że ma on do dyspozycji 12 mld zł unijnych pieniędzy, które mogą być przeznaczone na kształcenie lekarzy – ocenia Wiesława Teranowska z OPZZ, przewodnicząca RRP.
Przypomina, że już w czerwcu rada podjęła negatywne stanowisko w tej sprawie. Podobną opinię przedstawiła też Rada Dialogu Społecznego. Jednak przedstawione przez pracodawców oraz związki zawodowe zastrzeżenia nie zostały uwzględnione przez resort finansów.
Drugim powodem braku akceptacji dla budżetu FP jest nieadekwatność struktury jego wydatków do aktualnej sytuacji na rynku pracy.
– Stopa bezrobocia jest rekordowo niska, a wśród osób dotkniętych tym problemem dominują te długotrwale pozostające bez pracy. Dlatego to na ich aktywizacji, która wymaga zastosowania szczególnych form wsparcia, należy się obecnie skupiać – podkreśla Grzegorz Tokarski z Pracodawców RP.
Dodaje, że instrumentem skierowanym do tej grupy osób jest zlecanie działań aktywizacyjnych agencjom zatrudnienia. Jednak w planie finansowym FP zarezerwowanych zostało na ten cel mniej środków niż w 2016 r. (150 mln zł wobec 205 mln zł w br.).
Z kolei Grzegorz Baczewski z Konfederacji Lewiatan jako przykład niedopasowania wydatków wskazuje to, że w przyszłym roku utrzymany będzie wysoki poziom finansowania bezzwrotnych dotacji dla osób, które chcą założyć działalność gospodarczą.
– Jednocześnie zmniejszona będzie pula na zwrotne pożyczki udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego, mimo że firmy, które powstają przy ich udziale, mają większe szanse na przetrwanie – wyjaśnia.