Organ nie ma prawa wykraczać poza upoważnienia kontrolne , bo takie naruszenie powoduje, że decyzja zakładu staje się aktem nieistniejącym – uznał Sąd Najwyższy.
Zakład przeprowadził kontrolę w urzędzie miasta. W czasie badania dokumentacji zakwestionowano jedną z umów o dzieło. Organ ze względu na charakter pracy wykonawcy – świadczenie usług – stwierdził, że umowa powinna podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom.

Polecany produkt: Zasiłki 2016

Zakład wydał decyzję nakazującą zapłacenie składek z tego tytułu. Jej adresatem powinien być – obok zainteresowanej wykonującej pracę – płatnik składek. Zasady takiego ustalenia zostały określone w art. 4 pkt 2 i art. 16 ust. 1 pkt 4, ust. 1b i ust. 3 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. 2016 r., poz. 963) oraz w art. 85 ust. 4 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 581). I tu pojawiły się problemy. ZUS bowiem wskazał jako płatnika składek urząd miasta. Ten uznał, że nie będzie płacić, bo to nie jego umowa. Sprawa trafiła do sądu I instancji, który przyznał rację zakładowi emerytalnemu. Urząd miasta odwołał się do sądu apelacyjnego, który nie tylko uchylił wyrok sądu I instancji, ale również poprzedzającą go decyzję zakładu. Stwierdził bowiem, że płatnikiem składek jest gmina zamawiająca usługi. Zaskarżona zaś decyzja została wydana wobec urzędu miasta, więc stanowi akt nieistniejący. W konsekwencji postępowanie przed sądem pierwszej instancji, w której jako strona występował urząd miejski, dotknięte było nieważnością.
Organ rentowy złożył zażalenie. Uznał bowiem, że gmina działa w obrocie prawnym przez swoje organy (wójt, burmistrz, prezydent miasta), a te wykonują zadania przy pomocy urzędu miasta.
Sąd Najwyższy nie podzielił argumentów zakładu. Sędziowie wskazali, że sprawą bezsporną było, że stronami umowy była gmina oraz wykonawczyni. Kontrola ZUS przeprowadzona w urzędzie miasta wykazała nieprawidłowości w klasyfikacji prawnej umów zawartych, ale przez gminę. Sąd podkreślił jednak, że ZUS miał rację kwestionując umowę o dzieło. Jako kwestię zasadniczą wskazał jednak to, że w stosunkach wynikających z umów cywilnoprawnych zawieranych przez gminę, urząd miasta, mający status pracodawcy na podstawie ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r., poz. 1202 ze zm.), nie jest płatnikiem składek i nie może być stroną postępowania odwoławczego. Tylko stwierdzenie, że stroną ewentualnej umowy o świadczenie usług był urząd miejski – nie zaś gmina – pozwalałoby na konkluzję, że to urząd powinien zapłacić zaległe składki.
Sędziowie wskazali, że ZUS nie miał podstaw do zmiany tożsamości płatnika, bowiem w tym przypadku zamawiającym była gmina. To zaś w praktyce oznacza, że organ nie miał prawa do kontrolowania takiej umowy, bowiem miał upoważnienie do przeprowadzenia kontroli tylko w urzędzie miasta, a nie w gminie.
ORZECZNICTWO
Postanowienie SN z 6 lipca 2016 r., sygn. akt II UZ 20/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia