Waloryzacja świadczeń i możliwość zrezygnowania z Pracowniczego Funduszu Emerytalnego przez osoby, które zdecydowały się na niego dobrowolnie - to niektóre z poprawek zgłoszonych przez senatorów podczas dzisiejszej debaty nad ustawą o emeryturach kapitałowych.

Poza tymi dwiema poprawkami senatorowie zaproponowali także inną, polegającą na wydłużeniu okresu wypłaty (wskazanej osobie) emerytury osoby zmarłej, jeżeli jej śmierć nastąpiła po upływie 10 lat od przejścia na emeryturę, a nie 3 lat, jak proponuje rząd i co zapisane jest w projekcie, który trafił do Senatu z Sejmu.

Kolejna poprawka dotyczy renty rodzinnej, jaką będą mogli dostawać małżonkowie zmarłego emeryta. Według obecnej treści projektu nie mieliby do niej prawa, jeżeli nie mieliby z mężem lub żoną wspólnoty ustawowej. Zdaniem części senatorów oznacza to, że wystarczy mieć rozdzielność majątkową małżeńską, aby nie mieć prawa do takiej renty. Tymczasem, ich zdaniem, powinno odnosić się to tylko do małżonków po rozwodzie lub w separacji. Dlatego odebranie prawa do renty rodzinnej należałoby uzależnić od pozostawania we "wspólnocie małżeńskiej", a nie "wspólnocie ustawowej".

Projekt ustawy o emeryturach kapitałowych został skierowany do senackich komisji

Ze względu na zgłoszone poprawki projekt ustawy o emeryturach kapitałowych został skierowany do senackich Komisji Gospodarki Narodowej oraz Rodziny i Polityki Społecznej. Głosowanie nad poprawkami odbędzie się pod koniec obecnego posiedzenia Senatu, prawdopodobnie w piątek.

Poza zgłoszeniem poprawek senatorowie zadawali wiele pytań zarówno sprawozdawcy Komisji senatorowi Mieczysławowi Augustynowi, jak i obecnej na sali wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszce Chłoń-Domińczak. Przede wszystkim mieli zastrzeżenia do wycofania się przez rząd z dziedziczenia emerytur kapitałowych, braku możliwości rezygnacji z OFE na rzeczy gromadzenia środków wyłącznie w I filarze, czyli w ZUS, braku emerytur małżeńskich czy braku waloryzacji.

Zdaniem wiceminister Chłoń-Domińczak, "nie należy obawiać się braku waloryzacji, gdyż analizy za kilka poprzednich lat pokazują, że zysk z akcji funduszy emerytalnych był wyższy niż inflacja, a przynajmniej gwarantował taką samą podwyżkę świadczeń, jaką gwarantowałaby ich waloryzacja". Jednocześnie przyznała, że kobieta urodzona w 1954 r., która przejdzie na emeryturę z nowego systemu, otrzyma zaledwie ok. 500 zł. Jako przyczynę tego wskazała jednak krótki okres, przez jaki oszczędzała w OFE.

"Ubezpieczenie to umowa długoterminowa i gdyby taka osoba oszczędzała w OFE np. 40 lat, jej świadczenie byłoby o 70 proc. wyższe" - zaznaczyła wiceminister pracy.

"Autorzy reformy wybrali rozwiązanie najkorzystniejsze dla przyszłych emerytów"

Uspokajał także senator Augustyn, podkreślając, że "autorzy reformy "wybrali rozwiązanie najkorzystniejsze dla przyszłych emerytów". Dodał też, że wie, iż przygotowywana jest ustawa, która ma w przyszłości dać możliwość wyboru instrumentów inwestowania składki.

"Osoba zbliżająca się do emerytury będzie wówczas mogła zażądać, aby fundusz inwestował jej pieniądze tylko np. w obligacje, a osoba młoda, aby były to np. tylko akcje" - powiedział senator Augustyn.

Ustawa o emeryturach kapitałowych zakłada, że będą one wypłacane od 1 stycznia 2009 r.

Ustawa o emeryturach kapitałowych zakłada, że będą one wypłacane od 1 stycznia 2009 r. Będą albo okresowe, albo dożywotnie. Ich wysokość będzie zależała od kwoty składek zgromadzonych na koncie ubezpieczonego w trakcie jego życia zawodowego.

Jako pierwsze nowe emerytury otrzymają osoby urodzone w 1949 roku, czyli najstarszy rocznik uprawniony do korzystania z II filara. Trafią one wyłącznie do kobiet. Mężczyźni, ze względu na wyższy o 5 lat wiek emerytalny, po raz pierwszy otrzymają je w 2014 r.

Okresowa emerytura kapitałowa ma być wypłacana do 65. roku życia. Warunkiem jej otrzymania będzie ukończenie 60 lat oraz to, aby wysokość zgromadzonych środków na rachunku otwartego funduszu emerytalnego była równa lub wyższa od 20-krotności dodatku pielęgnacyjnego. Emerytury okresowe mają być corocznie waloryzowane.

Po ukończeniu 65. roku życia kobiety, podobnie jak mężczyźni, otrzymają dożywotnią emeryturę kapitałową. Te waloryzowane już nie będą, a ich wysokość będzie zależała od zysków lub strat funduszu emerytalnego.

Gdy OFE osiągną zysk albo nadwyżkę, wysokość dożywotnich emerytur kapitałowych będzie ustalana ponownie w terminach właściwych dla waloryzacji rent i emerytur z FUS.

Jeżeli emeryt będzie pracował i nadal opłacał składki, wysokość jego emerytury zostanie (na jego wniosek) ustalona ponownie.

Emerytury kapitałowe nie będą dziedziczone

Ponieważ emerytury kapitałowe nie będą dziedziczone, to w przypadku gdy emeryt umrze w ciągu trzech pierwszych lat od momentu rozpoczęcia pobierania dożywotniej emerytury kapitałowej, to tzw. jednorazowa wypłata gwarantowana (wskazanym przez niego spadkobiercom) będzie wypłacana w ciągu 3 miesięcy, ale nie wcześniej niż w ciągu miesiąca od dnia przedstawienia funduszowi dokumentu stwierdzającego tożsamość uprawnionego do wypłaty. Jeśli będzie to małżonek zmarłego, pieniądze mogą zostać przelane na jego rachunek bankowy w otwartym funduszu emerytalnym. Musi jednak wystąpić z takim wnioskiem.

Wysokość opłaty, jaką zakład emerytalny będzie przekazywał ZUS za obsługę dożywotniej emerytury kapitałowej, maksymalnie będzie mogła wynosić 0,5 proc. najniższej emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS ponownie do komisji

Senat po dzisiejszej debacie skierował ponownie do komisji nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z FUS, ponieważ zgłoszono do niej poprawkę.

Zgłosił ją Jan Rulewski (PO), który wcześniej rekomendował Senatowi przyjęcie nowelizacji bez poprawek. Propozycja senatora rozszerza możliwość nieograniczonego zarobkowania przez niemal wszystkich emerytów. Wyjątek dotyczyłby pobierających renty szkoleniowe, świadczenia przedemerytalne oraz osób otrzymujących jednocześnie emeryturę i rentę.

"Obecnie w nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS pozostawiono zapis nakazujący zawieszać emeryturę, jeżeli świadczeniobiorca zarobi więcej niż 130 proc. najniższej płacy. To przeczy, głoszonej przez rząd, zasadzie aktywizacji zawodowej osób starszych" - powiedział Rulewski.

Zaznaczył jednocześnie, że choć przewidywania co od obniżenia wysokości rent budzą niepokój, to system musi być kompatybilny z nowym systemem emerytalnym.

Podczas debaty senatorowie wyrażali obawy przede wszystkim o wysokość przyszłych rent. "Już dziś nie zapewniają one rencistom samodzielnego utrzymania, więc obniżki trudno sobie wyobrazić" - podkreślił Rulewski. Jednocześnie przypominał argument rządu, że "renta nie może być substytutem wynagrodzenia".

Senatorowie pytali także o renty rodzinne dla rodzin osób, które umrą w młodym wieku nie mając przepracowanych nawet dwóch czy trzech lat.

Wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszka Chłoń- Domińczak poinformowała, że rodziny takie mogą liczyć na renty specjalne, przyznawane przez prezesa ZUS. Zauważyła także, że choć nowy system rentowy będzie, co do zasady, uzależniony od zgromadzonych składek, to jednak przewidziano ich uzupełnienie przez FUS do kwoty, jaką rencista wypracowałby przez 30 lat.

"W ten sposób staraliśmy się maksymalnie zniwelować ewentualne skutki obniżenia świadczeń" - przekonywała wiceminister.

Kwestia łączenia składek z ZUS i KRUS

Zainteresowanie senatorów wzbudziła też kwestia łączenia składek z ZUS i KRUS. Chłoń-Domińczak potwierdziła, że "będą one na potrzeby rentowe łączone a każdy z zakładów będzie zobowiązany płacić za swój okres".

Wiceminister szczególnie apelowała o to, aby prace nad nowelizacją były prowadzone sprawnie, tak aby mogła ona wejść w życie od 1 stycznia 2009 r. "Wymaga to wielu przygotowań organizacyjnych, w tym systemu informatycznego" - zaznaczyła Chłoń-Domińczak.

Zgodnie z nowelizacją podstawa obliczenia renty ma być sumą zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne i kapitału początkowego.

Renty nie będą zawieszane ani zmniejszane osobom, które podejmą pracę zarobkową

Po 1 stycznia 2009 r. renty nie będą zawieszane ani zmniejszane osobom, które podejmą pracę zarobkową. Nie obejmie to otrzymujących tzw. renty specjalne, przyznawane przez prezesa ZUS w sytuacji, gdy dana osoba nie spełnia warunków do renty, nie ma wystarczających środków do życia i nie jest w stanie podjąć pracy zarobkowej.

Ci, którzy odejdą na renty w latach 2009-2013 skorzystają z okresu przejściowego, w którym świadczenia będą obliczane metodą mieszaną, częściowo według starych a częściowo nowych zasad. Natomiast osoby, które wystąpią o renty z FUS przed końcem 2008 r., uzyskają je na starych zasadach nawet, jeżeli przed zmianą ustawy nie dostaną orzeczenia o niepełnosprawności lub decyzji o przyznaniu świadczenia.

Podobnie ma być w wypadku rencistów, którym po 1 stycznia 2009 r. upłynie termin pobierania świadczenia. Jeżeli komisja lekarska uzna, ze nadal spełniają kryteria niezbędne do orzeczenia niepełnosprawności, dalsze świadczenie będzie ustalone według przepisów sprzed 2009 r.