Zwiększona przez gminę wysokość jednego z świadczeń rodzinnych nie jest odrębną formą wsparcia. Dlatego taki wyższy dodatek musi być wliczony do łącznej kwoty pomocy finansowej, która podlega obniżeniu o przekroczenie kryterium dochodowego.
Tak wynika z wyjaśnienia Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej na wątpliwości dotyczące stosowania zasady złotówka za złotówkę. Zgodnie z art. 15a ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 114 ze zm.) rada gminy może w uchwale podnieść wysokość wybranych dodatków do zasiłku na dziecko. Zwiększenie jest finansowane ze środków własnych samorządów i obowiązuje np. we Wrocławiu i w Poznaniu, gdzie opiekunowie mają wypłacany wyższy o 100 zł dodatek dla rodziny wielodzietnej. Zamiast 90 zł otrzymują 190 zł wsparcia. W Rzeszowie oprócz tego świadczenia podwyższona została też kwota dodatku przysługującego na kształcenie i rehabilitację niepełnosprawnego potomka.
Od początku tego roku pojawiły się jednak problemy, które są związane z stosowaniem zasady złotówka za złotówkę. Przewiduje ona, że w sytuacji, gdy dochód rodziny jest wyższy od kryterium uprawniającego do świadczeń, to ich wysokość jest obniżana o tyle, o ile przekroczony został próg. W tym celu gmina powinna ustalić łączną kwotę zasiłków i dodatków, o jaką stara się rodzina, a potem sprawdzić, czy nie jest ona wyższa od kwoty, o którą przekroczyła kryterium. Jak wskazuje resort pracy, przy tych obliczeniach uwzględnione powinno być świadczenie w pełnej wysokości wypłacanej przez samorząd. Podkreśla, że podwyższenie wprowadzone na podstawie art. 15a ustawy nie jest odrębnym rodzajem dodatku do zasiłku rodzinnego, ale stanowi jego część.
– Zwiększony dodatek musi być więc objęty zasadą złotówka za złotówkę. Jest to tym bardziej zasadne, że gdyby nie była ona stosowana, to rodzic w ogóle mógłby nie otrzymać zasiłku i dodatków do niego – mówi Natalia Siekierka, zastępca kierownika działu świadczeń Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu. Dodaje, że zwiększone świadczenie daje też dodatkową korzyść, bo dzięki temu przekroczenie kryterium dochodowego może się okazać niższe od łącznej wysokości wsparcia.
– Przepisy powinny być w tej kwestii uściślone, bo nie wynika z nich wprost, jak należy postępować, gdy są zwiększone dodatki – uważa natomiast Elwira Kochanowska-Pięciak, zastępca dyrektora MOPS w Rzeszowie.