Sejm we wtorek rozpoczął prace nad projektem ustawy wprowadzającym program "Rodzina 500 plus", dzięki któremu rodziny otrzymają 500 zł na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze. Wypłaty świadczeń mają ruszyć w kwietniu.

"Ten projekt jest realizacją naszych obietnic wyborczych, ale przede wszystkim dowodem solidaryzmu z polskim rodzinami, przejawem troski o dobrostan polskich dzieci i chęci przełamania kryzysu demograficznego" - powiedziała Rafalska. Dodała, że wprowadzany przez rząd program 500 plus to "wyraz troski polskiego państwa o losy naszej wspólnoty, jej teraźniejszość i przyszłość".

"To naprawdę ważny projekt. Na taki projekt czeka się latami. Ja bardzo proszę, abyśmy wysłuchali z uwagą uzasadnienia tego absolutnie historycznego projektu" - podkreśliła.

Reklama

Wskazała, że Polska ma "zastraszający" wskaźnik dzietności. "Zajmujemy pod tym względem 216 miejsce na świecie na 224 kraje świata. Od 1997 r. wskaźnik dzietności przyjmuje wartości charakteryzujące zjawisko tzw. niskiej dzietności. W 2014 r. wyniósł on 1,29 - oznacza to, że jako naród wymieramy. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to będzie gorzej niż przewiduje GUS, a wskazuje on, że w 2015 r. będzie nas niespełna 34 mln" - mówiła.

Szefowa MRPiPS podkreśliła, że po wprowadzeniu programu wydatki na rodzinę "będą oscylować" w granicach 3 proc. PKB. "Wystarczy powiedzieć, że obecnie na politykę rodzinną wydajemy 2 proc. PKB" - dodała.

Przekonywała, że Polacy chcą mieć zdecydowanie więcej dzieci niż obecnie posiadają. Mówiła, że program powinien zostać wprowadzony jak najszybciej. "Zależy nam na czasie, bo w dorosłość wchodzą jeszcze liczne roczniki urodzone w latach 80. i na początku 90. Musimy zrobić wszystko, by przekonać ich, by mieli dzieci" - mówiła.