Doktorant, który rok wcześniej pobierał stypendium doktoranckie nie starci szans na 500 zł na dziecko. Taką zmianę wprowadził rząd w projekcie ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, który skierował do Sejmu.

– Udało nam się wprowadzić zmianę, o którą doktoranci zabiegali od dłuższego czasu – mówi Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Obecnie stypendium doktoranckie (wynosi nie mniej niż 1 470 zł miesięcznie) jest wliczane do dochodu, przez co może pozbawić prawa do uzyskiwania wsparcia np. socjalnego na uczelni. Rząd jednak wprowadził poprawkę. Stypendium doktoranckie będzie zaliczone do tzw. dochodów utraconych i uzyskanych. Oznacza to, że jeżeli w roku ubiegania się o świadczenie uczestnik studiów trzeciego stopnia już takiego stypendium nie będzie pobierał (bo nie zostanie mu ono przyznane na uczelni) to fakt, że otrzymywał je w roku ubiegłym, nie będzie pozbawiał go prawa do otrzymywania wsparcia. Dzięki temu będzie mógł wnioskować o stypendium socjalne w szkole wyższej, jak i o 500 zł na dziecko z programu Rodzina 500 plus.

Zgodnie z przyjętą przez rząd wersją projektu świadczenie w wysokości 500 zł miesięcznie będzie wypłacane rodzicom lub opiekunom na każde dziecko do momentu osiągnięcia przez nie 18 lat. W przypadku, gdy będą ubiegać się o świadczenie na pierwszego potomka obowiązywać będzie kryterium dochodowe 800 zł. Jeśli dziecko jest natomiast niepełnosprawne kryterium rośnie do 1200 zł. Dopiero na drugie i kolejne dzieci próg dochodowy już nie będzie obowiązywać.