Wykonywanie tej funkcji wynika jedynie ze stosunku powołania. Dlatego mimo otrzymywania przez niego wynagrodzenia, spółka nie musi zgłaszać go do ubezpieczenia zdrowotnego i odprowadzać składek.

Takie stanowisko przyjął Narodowy Fundusz Zdrowia w decyzji z 23 grudnia 2015 r. (Nr 6/2015). Organ zajął się sprawą na wniosek spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która nie była pewna jak powinna postępować.

Zgodnie z przedstawioną sytuacją jedynym wspólnikiem spółki jest Skarb Państwa. W spółce nie funkcjonuje rada nadzorcza, dlatego na podstawie art. 1 ust. 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji (Dz. U. z 2015r. , poz. 747 z zm.) kontrola przysługuje wspólnikowi lub wyznaczonemu przez niego pełnomocnikowi. Uchwałą zgromadzenia powołano osobę na to stanowisko, w skazując wysokość przysługującego jej miesięcznego wynagrodzenia. W związku z powyższym spółka zaczęła się zastanawiać czy ciążą na niej obowiązki płatnika składek z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego względem pełnomocnika.

NFZ analizując zapytanie przypomniał treść artykułu 66 ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2015 r., poz. 581 z zm.). Na jego mocy obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym są objęci miedzy innymi:
• pracownicy
• osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia,
• członkowie rad nadzorczych, posiadający miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.


Organ podzielił twierdzenia spółki, że bycie pełnomocnikiem wspólnika nie mieści się w żadnej z tych kategorii. Jeżeli problematyczna sprawowana jest jedynie na podstawie powołania nie może być mowy o obowiązku ubezpieczeniowym. Co innego, gdyby z pełnomocnikiem została zawarta umowa „o pracę, zlecenia czy kontraktu menedżerskiego”.

NFZ tym samym potwierdził sposób interpretowania przepisów przez wnioskująca spółkę.