Ponad 30 tys. byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa może stracić prawo do emerytur w obecnej wysokości.
Wczoraj odbyło się pierwsze czytanie dwóch poselskich projektów ustaw o odebraniu byłym funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa prawa do wysokich emerytur. Według posła Arkadiusza Mularczyka (PiS) osoby, które służyły w stalinowskim aparacie bezpieczeństwa, nie powinny mieć tego okresu zaliczonego do stażu emerytalnego. Natomiast zdaniem Sebastiana Karpiniuka (PO) podstawa emerytury policyjnej za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa w latach 1944-1990 powinna wynosić 0,7 proc. Obecnie emerytura mundurowa wynosi 40 proc. podstawy jej wymiaru za 15 lat służby i wzrasta o 2,6 proc. podstawy za każdy kolejny rok. Obniżenie wysokości świadczeń obejmie także osoby, które były członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.
Nowelizacja zakłada, że po wejściu w życie ustawy Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA ustali wysokość nowego świadczenia. Będzie też musiał wystąpić do Instytutu Pamięci Narodowej o ponowne sprawdzenie przebiegu służby emerytowanego funkcjonariusza organów bezpieczeństwa.