Sejmowa Komisja "Przyjazne Państwo" proponuje wprowadzenie do Kodeksu pracy kar za porzucenie pracy. Pracodawcy popierają tę zmianę, związkowcy ją krytykują.

Komisja, którą kieruje poseł Janusz Palikot, deklaruje przygotowanie odpowiednich zapisów już za kilka tygodni.

Pracownik, którzy samowolnie porzuca pracę, miałby płacić pracodawcy odszkodowanie do 5 tys. zł. O wysokości kary miałby decydować sąd. Pracodawca będzie musiał przed nim udowodnić, że z powodu niespodziewanej utraty pracownika poniósł konkretne straty finansowe. Zmiana przepisów miałaby wejść w życie w połowie 2009 r.

Zdaniem eksperta Konfederacji Pracodawców Polskich Henryka Michałowicza, "uregulowanie kwestii dochodzenia od pracownika rekompensaty za szkody spowodowane jego działaniem będzie przejawem równego traktowania pracodawców i pracowników".

Ekspert nie zgadza się z tezą, że przedsiębiorcy będą tę możliwość wykorzystywać nagminnie

"Wiele polskich firm to podmioty małe, które nie dysponują zapleczem prawników. Wiedzą, że jeżeli zechcą korzystać z obrony swoich praw, to będą musieli ponieść znaczne koszty. Nie będą więc nowego prawa nadużywać" - twierdzi Michałowicz.

Podkreśla również, że pracodawca, od którego zatrudniony odszedł bez usprawiedliwienia, musi podjąć czasochłonne działania, aby ustał wiążący ich stosunek pracy. Bowiem mimo faktu, że pracownik przestał świadczyć pracę, przez pewien czas nadal jest formalnie zatrudniony i może z tego tytułu czerpać profity. "Np. za czas takiej nieobecności (jeżeli nie przekroczy on 30 dni) należy mu się ekwiwalent za urlop, a jeśli w tym czasie umrze, jego rodzinie przysługuje odprawa pośmiertna"- wyjaśnia ekspert KPP. Jego zdaniem obecne sankcje dla pracowników porzucających pracę są zbyt łagodne.

Polegają one na tym, że przez 180 dni od zarejestrowania się w urzędzie pracy nie zostanie wypłacony zasiłek, jeśli w okresie 6 miesięcy przed tym zarejestrowaniem pracownik spowodował rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia - ze swojej winy. Jest to możliwe ponieważ Kodeks pracy przewiduje, że ustanie stosunku pracy może nastąpić jedynie poprzez jego rozwiązanie bądź wygaśnięcie. Zaniechanie wykonywania pracy w inny sposób może skutkować rozwiązaniem umowy z pracownikiem bez wypowiedzenia.

Przeciw propozycji komisji Palikota zdecydowania wypowiadają się związkowcy

"Nie zgadzamy się na wprowadzenie odpowiedzialności finansowej za porzucenie pracy, tak samo jak na żadną zmianę prowadzącą do zmniejszenia praw pracowników" - powiedziała rzeczniczka NSZZ "Solidarność" Marta Pióro. Dodała, że polskie przepisy i tak faworyzują przedsiębiorców, co jest nie do pomyślenia w Unii Europejskiej.