Pracodawca, a nie publiczne ośrodki medycyny pracy, będzie musiał przeprowadzić ocenę szkodliwych czynników dla zdrowia, które mogą stanowić zagrożenie dla pracowników.
Sejm uchwalił nowelizację ustawy o służbie medycyny pracy. Wynika z niej, że umowy na świadczenie profilaktycznej opieki zdrowotnej (badania wstępne, okresowe i kontrolne) zawierane przez pracodawców z placówkami ochrony zdrowia będą musiały mieć formę pisemną. Obecnie część pracodawców zawiera fikcyjne umowy ze świadczeniodawcami. Ustawa określa też również minimalny okres, na jaki umowa taka musi być zawarta. Pracodawca będzie mieć obowiązek podpisania jej na czas nie krótszy niż rok (wcześniej rząd proponował, żeby było to trzy lata). Jednocześnie placówka ochrony zdrowia, z którą firma podpisze umowę, musi poinformować inspekcję pracy o przypadkach, w których pracodawca nie wywiązuje się z obowiązku poddawania pracowników obowiązkowym badaniom zdrowotnym.
Pracodawca będzie też zobowiązany rozpoznawać i oceniać czynniki szkodliwe w miejscu pracy, a także oceniać ryzyko zawodowe pracowników. Ma to wyeliminować sytuacje, w których obowiązek ten był przerzucany np. na publiczne ośrodki medycyny pracy.
Nowe prawo przewiduje ponadto, że minister sprawiedliwości będzie pokrywał koszty profilaktycznej opieki zdrowotnej osób pracujących w czasie odbywania kary pozbawienia wolności w zakładach karnych lub przebywających w aresztach śledczych.