Służba zdrowia nie musi być ani całkowicie państwowa, ani całkowicie prywatna, a jednostki, które dobrze sobie radzą w obecnej postaci, należy zostawić w spokoju - powiedział w sobotę we Wrocławiu prezes Naczelnej Izby Lekarskiej dr Konstanty Radziwiłł.

Zdaniem Radziwiłła, projekty reformy służby zdrowia, które zakładają m.in. przymusową komercjalizację, konieczność działania na podstawie kodeksu prawa handlowego oraz możliwość prywatyzacji są bardzo kontrowersyjne i istnieje możliwość likwidacji szpitali, które będą mogły zbankrutować".

Lekarz zaznaczył, że służba zdrowia nie musi być ani całkowicie państwowa, ani całkowicie prywatna. Należy natomiast zmusić dyrektorów szpitali, żeby bardziej przestrzegali praw ekonomii i "powinny być stworzone takie mechanizmy, które zmuszą dyrektorów do takiego postępowania".

"Jednostki, które dobrze sobie radzą w obecnej postaci należy zostawić w spokoju. Natomiast te, dla których lepszym rozwiązaniem byłaby komercjalizacja, powinny się przekształcić" - podkreślił Radziwiłł.

W opinii prezesa, szpitale przekształcone w spółki nie powinny podlegać zasadom kodeksu spółek handlowych, powinny działać jako jednostki non-profit i być zabezpieczone przed możliwości bankructwa. "Tymczasem w znajdujących się w sejmie projektach nie ma w ogóle takich zabezpieczeń" -dodał.

Prezes Lubelskiej Izby Lekarskiej Andrzej Ciołko, przyznał, że niektóre szpitale trzeba sprywatyzować, ale do przeprowadzenia takich działań konieczna jest szeroka akcja informacyjna, którą powinien przeprowadzić rząd.

Radziwiłł pytany przez dziennikarzy o kwestię przeprowadzenia referendum w sprawie prywatyzacji służby zdrowia odparł, że jego zdaniem do referendum nie dojdzie.

Lekarzy spotkali się we Wrocławiu na ogólnopolskim konwencie przewodniczących Izb Lekarskich, podczas którego omawiane były m.in. najważniejsze zagadnienia związane ze służbą zdrowia.