Klub Lewicy nie wyklucza skierowania do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o emeryturach kapitałowych. Zdaniem Anny Bańkowskiej, argumentem przeciwko przyjętej dziś przez Sejm ustawie może być brak waloryzacji emerytur kapitałowych.

Ustawa o emeryturach kapitałowych zakłada, że będą one wypłacane od 1 stycznia 2009 r. Będą albo okresowe, albo dożywotnie. Ich wysokość będzie zależała od kwoty składek zgromadzonych na indywidualnym koncie ubezpieczonego w trakcie jego życia zawodowego.

Jednym z zastrzeżeń Bańkowskiej do ustawy jest brak waloryzacji emerytur kapitałowych.

"W sytuacji, kiedy są takie duże wahnięcia na rynkach finansowych, niezbędne jest wprowadzenie do ustawy o emeryturach kapitałowych gwarancji waloryzacji świadczeń - minimum o inflację" - uważa Bańkowska.

"Jeśli nie będzie waloryzacji, emerytury kapitałowe będą mizernym dodatkiem"

Jej zdaniem, jeśli nie będzie waloryzacji, emerytury kapitałowe nie będą częścią emerytury, która pozwala się utrzymać, ale "mizernym dodatkiem". Podkreśliła, że poprawka klubu Lewicy w sprawie waloryzacji przepadła w piątkowym głosowaniu.

"Brak waloryzacji jest niezgodny z konstytucją" - uważa Bańkowska. Jak podkreśliła, jest to wbrew stanowisku Trybunału Konstytucyjnego. "TK mówił, że świadczenie społeczne, w tym emerytura powinna mieć utrzymywaną wartość ekonomiczną, czyli być waloryzowana" - zaznaczyła posłanka Lewicy.

Brak waloryzacji - zdaniem Bańkowskiej - może być argumentem dla skierowania ustawy o emeryturach kapitałowych do TK.

"Prawo powinno być robione z namysłem"

Zdaniem Bańkowskiej, prawo powinno być robione z namysłem, a w szczególności prawo z dziedziny polityki społecznej.

Zdaniem szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, PO "jest nastawiona tylko na to, aby odbierać ludziom emerytury i aby wyłącznie zadbać o własny interes".