Składki nadpłacone za osobę zaginioną są w dużej mierze nie do odzyskania. Powód? ZUS powołuje się na przepisy o przedawnieniu. I ma rację. Problem w tym, że zainteresowani o zwrot nie mogą ubiegać się wcześniej.



Prokurator generalny stwierdził, że art. 24 ust. 6g i ust. 6h ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2015 r. poz. 121 ze zm.) są niezgodne z konstytucyjnym prawem własności oraz zasadą zaufania obywateli do państwa.
Chodzi o to, że przy ustalaniu początku biegu terminu przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnie opłaconych składek oraz momentu zawieszenia biegu tego terminu nie uwzględnia się sytuacji, w której dzień śmierci osoby, za którą odprowadzono daniny, został ustalony postanowieniem sądu. Mówiąc prościej: ustawa systemowa określa w art. 24, że nienależnie opłacone składki ulegają przedawnieniu po upływie 5 lat. Kodeks cywilny jednak w art. 29 par. 1 stanowi, że zaginiony może być uznany za zmarłego, jeżeli upłynęło co do zasady 10 lat od końca roku kalendarzowego, w którym według istniejących wiadomości jeszcze żył.
I właśnie tu pojawia się kłopot: przepisy dwóch ustaw nie są ze sobą właściwie skorelowane. W efekcie, jeśli rodzina zaginionego opłacała za niego składki na ubezpieczenia społeczne, po nabyciu po nim spadku (co musi nastąpić po więcej niż 10 latach), nie otrzyma zwrotu całości wpłaconych pieniędzy. ZUS zaś nie może postąpić inaczej. Gdyby wypłacał wszystko, postępowałby w oczywisty sposób wbrew ustawie.
Taki los spotkał dwie kobiety, które przez wiele lat opłacały składki za zaginionego syna i brata. Prowadził on własny biznes. Kobiety liczyły na to, że się odnajdzie, w związku z czym regulowały jego rachunki. Po 10 latach jednak został uznany za zmarłego. Kobiety więc zwróciły się do organu o zwrot nadpłaconych składek. Ten odmówił, wskazując, że powinien otrzymać akt poświadczający dziedziczenie. Po kolejnych kilku miesiącach obywatelki dostarczyły dokument. ZUS zwrócił pieniądze – ale niepełną kwotę. Powołał się właśnie na przepisy o przedawnieniu. Jako że kobiety nic nie wskórały w sądach, postanowiły skierować skargę konstytucyjną do Trybunału Konstytucyjnego. Zaznaczyły w niej, że przepisy w nieuzasadniony sposób pozbawiają obywateli możliwości zwrotu środków pieniężnych stanowiących ich własność, gdy zostały opłacone ewidentnie nienależnie.
Prokurator generalny w swojej opinii podziela to stanowisko. Uważa bowiem, że rzeczywiście doszło do pominięcia legislacyjnego. Tworząc przepisy ustawy systemowej, ustawodawca nie wziął pod uwagi regulacji dotyczących uznawania osób zaginionych za zmarłe. W piśmie skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego podkreśla, że na ustawodawcy spoczywa nie tylko obowiązek tworzenia przepisów udzielających obywatelom ochrony ich praw majątkowych, lecz także konieczność powstrzymania się od przyjmowania przepisów, które to prawo wypaczają.