PROBLEM: W wyniku afery z Marcinem Dubienieckim w roli głównej odżył problem wyłudzania pieniędzy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Jego przypadek nie jest odosobniony. Do takich nieprawidłowości wciąż dochodzi, mimo wprowadzania kolejnych obostrzeń w ubieganiu się o dofinansowania do wynagrodzeń oraz zwiększania zakresu kontroli ze strony funduszu. W latach 2010–2015 PFRON wydał łącznie ponad 1,1 tys. decyzji w sprawie nienależnie otrzymanych dopłat do pensji na kwotę ok. 60 mln zł. Dotyczyły one jednak nie tylko przypadków związanych z fikcyjnym zatrudnianiem niepełnosprawnych, lecz także innego typu nieprawidłowości, np. wynikających z nieopłacenia lub nieterminowego uiszczania składek na ubezpieczenia społeczne. Kontrole prowadzone przez pracowników funduszu wykazują ponadto błędy dotyczące kwoty kosztów płacy, wymiaru zatrudnienia, formy wypłaty wynagrodzenia, stopnia niepełnosprawności lub schorzeń szczególnych. Te wszystkie sytuacje również skutkują koniecznością zwrotu dofinansowań.
OPINIE EKSPERTÓW
Nie zmiana przepisów, ale zwiększenie skuteczności organów ścigania i nieuchronność kar
Jan Zając prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych:
POPON jednoznacznie negatywnie ocenia patologiczne sytuacje. Należy je z całą stanowczością konsekwentnie ujawniać i dotkliwie karać winnych. Gdy dochodzi do patologii, uczciwi pracodawcy ponoszą podwójną, niezasłużoną karę za działania przestępców. Opinia publiczna oraz media dokonują negatywnej oceny całego środowiska na podstawie pojedynczych i marginalnych przypadków, a przecież zdecydowana większość pracodawców to uczciwi i rzetelni przedsiębiorcy. Każde zmniejszenie budżetu PFRON, także z powodu patologicznych sytuacji, to ograniczenie wsparcia dla firm, a w konsekwencji dla osób niepełnosprawnych na rynku pracy.
Jestem przekonany, że nie potrzeba nowelizacji ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 127, poz. 721 ze zm.), bo jakiekolwiek zmiany w celu zaostrzenia przepisów nie przyniosą spodziewanych rezultatów. System dofinansowań jest już na tyle skomplikowany, że wielu pracodawców jest karanych za błędy wynikające nie z ich złej woli, ale ze złej jakości prawa i różnorodnej interpretacji tych samych przepisów. Jednym z zabezpieczeń przed wyłudzeniami miało być przekazywanie wynagrodzeń osób niepełnosprawnych na rachunek bankowy, ale i to nie zabezpieczyło środków z PFRON. Nie chodzi zatem o zaostrzanie przepisów, ale skuteczność organów ścigania i nieuchronność kary za wyłudzenia.
Czekamy na nową ustawę o rehabilitacji i zatrudnianiu niepełnosprawnych
Z mojego doświadczenia wynika, że owszem zdarzają się przypadki nadużycia prawa do uzyskania dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników z PFRON, ale w większości przypadków są to błędy. Są one związane z nieterminowo ponoszonymi kosztami płacy, ich wyliczeniem, przedkładaniem orzeczeń o niepełnosprawności oraz – niestety – częstymi zmianami prawa oraz interpretacji przepisów ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.
Aby w przyszłości wyeliminować przypadki nadużyć, konieczne jest po pierwsze jeszcze lepsze zintegrowanie systemów informatycznych ZUS, urzędów skarbowych i PFRON w celu bieżącej weryfikacji zatrudnienia pracowników oraz odprowadzania za nich należności cywilnoprawnych. Po drugie do ustawy o rehabilitacji trzeba wprowadzić przepisy, które ustanowią sankcję karną za składanie nieprawdziwych oświadczeń, stosownie do art. 233 kodeksu karnego. Po trzecie potrzebna jest zmiana, która spowoduje, że w przypadku wykrycia bezpodstawnego ubiegania się o dofinansowanie możliwe będzie natychmiastowe jego wstrzymanie.
Wreszcie, od dawna czekamy na nową ustawę o rehabilitacji, która nie będzie pozwalała na nadużycia, a jej przepisy będą jednolicie interpretowane.
Jednocześnie z pełną stanowczością i odpowiedzialnością mogę potwierdzić, że nie wszyscy pracodawcy to oszuści i malwersanci. Znakomita większość to uczciwi przedsiębiorcy, dla których zatrudnianie osób niepełnosprawnych nie stanowi źródła utrzymania, ale jest elementem polityki otwartości. Nie można ich wrzucać do jednego worka z podmiotami, których postępowanie jest pełne arogancji dla państwa i organów kontrolnych.
Pieniądze powinny trafiać bezpośrednio do pracownika z niepełnosprawnością
Edyta Sieradzka wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych:
System wsparcia osób z niepełnosprawnościami osiągnął swoją efektywność, co przyznają wszyscy, z rządem na czele. Równocześnie stale powiększa swoje koszty. Musimy doprowadzić do zmiany modelu, by wsparcie w jak największym wymiarze trafiało bezpośrednio do pracownika z niepełnosprawnością. Dodatkowo wyczerpały się możliwości finansowe obecnej formuły i brakuje pieniędzy na wsparcie kolejnych miejsc pracy.
Konwencja o prawach osób z niepełnosprawnościami (Konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych z 13 grudnia 2006 r., ratyfikowana przez Polskę 6 września 2012 r.; Dz.U. z 2012 r. poz. 1169 – red.) wprost wskazuje, że optymalnym miejscem ich zatrudnienia jest otwarty rynek pracy. Pracodawcy zatrudniającemu ograniczoną liczbę pracowników z dysfunkcjami nie opłaca się szukać luk w obecnym systemie wsparcia. Wiele firm z otwartego rynku pracy w ogóle nie stara się o dofinansowania do pensji – korzysta z nich tylko ok. 30 proc. takich przedsiębiorców (w przypadku zakładów pracy chronionej wszystkie otrzymują subsydia płacowe). To dodatkowy argument przemawiający za promocją zatrudnienia na otwartym rynku pracy, która obecnie jest niewystarczająca.
Polska na wsparcie pracodawców wydaje więcej niż pozostałe kraje unijne razem wzięte. Jednocześnie te wydatki kanibalizują inne formy wsparcia, przede wszystkim rehabilitację społeczną oraz wprowadzanie nowych osób na rynek pracy. Osoby, które nie mają wystarczającej pomocy i nie mogą korzystać z rehabilitacji, skazane są na bierność i zamknięcie w czterech ścianach. Bez usług społecznych, takich jak asysta osobista, nie da się zapewnić niezależnego i aktywnego życia, a tym samym zwiększyć aktywności zawodowej.
Zdecydowanie potrzebujemy zmiany: przesunięcia środków i działań na niezależne i aktywne życie osób z niepełnosprawnościami oraz reformy modelu wsparcia rynku pracy.
Mechanizm łamania prawa
1 Pracodawca podpisuje z niepełnosprawnymi umowy o prace, które mają fikcyjny charakter (mogą oni nawet w ogóle nie pracować).
2 Pracownicy są zgłaszani do ubezpieczeń społecznych oraz mają wypłacaną pensję na konto.
3 Firma składa wnioski o przyznanie na niepełnosprawnych pracowników dofinansowania do wynagrodzeń.
4 Pracodawca umawia się z pracownikami, aby ci np. zwracali część pensji – na co godzą się dobrowolnie lub wymusza się to na nich jako warunek dalszego ich utrzymywania w zatrudnieniu – bądź też fikcyjnie kupowali jakieś produkty od firmy.
Kontrole przeprowadzane przez PFRON
Kontrola kompleksowa, przeprowadzana na miejscu u pracodawcy, polega na zbadaniu stanu faktycznego i prawnego

Postępowanie sprawdzające – wprowadzone w 2012 roku, stosowane najczęściej w stosunku do pracodawców, którzy pierwszy raz występują o dofinansowanie

Weryfikacje danych o zgłaszanych przez pracodawców osobach niepełnosprawnych w bazach ZUS i MSW (od 2013 roku)

Źródło: PFRON