Już od stycznia będzie można złożyć wniosek o przyznanie unijnej pomocy na założenie mikrofirmy. Przedsiębiorcy nie zgadzają się, aby firma taka musiała działać pięć lat pod groźbą zwrotu pomocy. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przekonywać resort rolnictwa do skrócenia 5-letniego terminu.
Osoba, która założy na wsi lub w małym mieście mikrofirmę i zatrudni do 10 pracowników, będzie mogła uzyskać pomoc z UE.
- Od stycznia 2009 r. będziemy przyjmować wnioski o przyznanie unijnej pomocy na założenie na wsi lub w małym mieście mikrofirmy. Przedsiębiorca, który utworzy pięć lub więcej miejsc pracy, będzie mógł otrzymać dotację 300 tys. zł - mówi GP Dariusz Wojtasik, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Zasady przyznawania pomocy unijnej dla osób zakładających firmy określa rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 17 lipca 2008 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania oraz wypłaty pomocy finansowej w ramach działania Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (Dz.U. nr 139, poz. 883).
Zgodnie z nim o taką pomoc mogą się ubiegać osoby już prowadzące firmy i takie, które planują je założyć. Nie mogą podlegać przepisom o ubezpieczeniu społecznym rolników w pełnym zakresie. Z takiej możliwości będą więc korzystać m.in. osoby ubezpieczone w KRUS na swój wniosek (rolnicy mający gospodarstwa rolne poniżej 1 hektara), a także wszystkie osoby, które założą firmę w małych miastach i na wsi. Z ARMiR można otrzymać środki praktycznie na każdą działalność (rozporządzenie wymienia kilkaset rodzajów działalności). Ich wysokość zależy od liczby nowych miejsc pracy. Firma, która stworzy 1-2 nowe miejsca pracy, będzie mogła otrzymać do 100 tys. zł, ta, która zatrudni dodatkowo 3-4 osoby - 200 tys. zł, a pięć lub więcej - 300 tys. zł.
Jednak osoba, która założy firmę, będzie musiała utrzymać miejsca pracy, na które uzyskała pomoc, przez pięć lat. Inaczej będzie ją musiała zwrócić. Według Bogny Nowak-Turowieckiej z Konfederacji Pracodawców Polskich ten przepis jest zbyt restrykcyjny. Firmy działające na wsi muszą bowiem mieć możliwość zmiany profilu produkcji lub usług. Zwraca także uwagę, że polscy przedsiębiorcy rzadko zawierają między sobą dłuższe niż trzyletnie umowy.
- W dzisiejszej sytuacji gospodarczej pięć lat dla firmy to bardzo długo. Zmienia się popyt na niektóre usługi lub towary. Nie można więc zobowiązać osoby zakładającej mikrofirmę do tego, aby musiała zwrócić pomoc, jeśli firma przestanie działać przed upływem pięciu lat - mówi Dariusz Wojtasik.
Wskazuje, że z tego powodu byłoby dobrze, gdyby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi skróciło ten pięcioletni okres. Według Władysława Serafina, prezesa Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, nie powinno się jednak skracać tego okresu, bo środki publiczne wymagają specjalnej ochrony.
- Utrzymanie takiego przymusu spowoduje, że wiele osób może się po prostu bać takiej pomocy. Należy więc zachęcić resort rolnictwa do jego zmiany - dodaje Bogna Nowak-Turowiecka.
Firma, która stworzy 1-2 nowe miejsca pracy, będzie mogła otrzymać do 100 tys. zł, ta, która zatrudni dodatkowo 3-4 osoby - 200 tys. zł, a pięć lub więcej - 300 tys. zł. / ShutterStock