Ośrodki pomocy społecznej chcą, aby resort pracy jednoznacznie wypowiedział się, czy mają brać udział w transporcie i rozdawaniu paczek. Zwłaszcza, że jest to zadanie lokalnych organizacji pozarządowych
Wsparcie dla osób o niskich dochodach / Dziennik Gazeta Prawna
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotuje dodatkowe wyjaśnienia związane z realizacją Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa (PO PŻ), którego celem jest dostarczanie bezpłatnych paczek z artykułami spożywczymi osobom o niskich dochodach. Wyjaśnienia są potrzebne, ponieważ część jego zasad jest niejasna. Co więcej, ośrodki pomocy społecznej alarmują, że organizacje uczestniczące w programie wymagają od nich zapewnienia transportu, magazynowania oraz dystrybucji żywności, mimo że jest to ich obowiązkiem. W tej sprawie w resorcie pracy interweniowała Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej (PFZPSiPS).
Skierowanie na paczkę
Co do zasady cały program i proces dystrybucji żywności został skonstruowany w taki sposób, że wybrane w konkursie organizacje partnerskie o zasięgu ogólnokrajowym (nazywane OPO) powinny przekazywać artykuły spożywcze swoim regionalnym strukturom lub odrębnym jednostkom, działającym na tym poziomie (OPR). Z kolei ich lokalne oddziały lub inne stowarzyszenia (OPL) mają zajmować się bezpośrednim przekazywaniem żywności osobom jej potrzebującym.
Natomiast zgodnie z wytycznymi MPiPS rolą ośrodków pomocy społecznej jest kwalifikowanie do programu. Prawo do paczek mają bowiem osoby samotne o dochodzie poniżej 813 zł oraz rodziny, gdzie nie przekracza on 684 zł na jednego ich członka (jest to 150 proc. progu obowiązującego w pomocy społecznej). Ośrodki wydają uprawnionym skierowania upoważniające do odebrania żywności lub przekazują OPL listę z danymi osób, które spełniają kryterium dochodu.
Jednak okazuje się, że od części jednostek pomocy społecznej wymaga się, aby odpowiadały również za magazynowanie, transport i organizację dystrybucji żywności.
– Dla nas wydaje się jednoznaczne, że ośrodki pomocy społecznej nie mogą pełnić funkcji OPL. Nie jest to nawet realnie możliwe ze względu na niespełnienie wymogów, np. sanitarnych, związanych z przechowywaniem żywności – mówi Paweł Maczyński, wiceprzewodniczący PFZPSiPS.
Dodaje, że w tej sprawie odbyło się spotkanie z przedstawicielami resortu pracy, którzy zapowiedzieli, że przygotują oficjalną odpowiedź na zgłaszane zastrzeżenia. Ministerstwo przygotuje też wyjaśnienia dla gmin, które umieści na swojej stronie internetowej.
– Nie jest to łatwa kwestia do rozwiązania, ponieważ nie wszędzie działają lokalne stowarzyszenia czy organizacje, które zajęłyby się rozdawaniem żywności, a alternatywą jest pozbawienie osób potrzebujących pomocy dostępu do paczek – wskazuje Barbara Surowiecka, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach.
Dodatkowo z realizowanej od maja br. do lutego 2016 r. drugiej edycji programu wycofał się Caritas, który należał do jednego z czterech OPO i dystrybucją żywności zajmowały się jego lokalne oddziały.
– Obecnie nie mamy żadnej organizacji, która przejęłaby działania Caritasu. Dlatego paczki z żywnością w ogóle nie są rozdawane – informuje Teresa Dobko, kierownik MOPS w Augustowie.
Bez odwołania
Wykonywanie przez ośrodki pomoc społecznej zadań przewidzianych dla OPL to niejedyny problem dotyczący realizacji programu. PFZPSiPS zwraca też uwagę, że niektóre jego zasady wymagają doprecyzowania lub dodatkowych wyjaśnień. Nie jest bowiem jasne, jak długi ma być okres ważności skierowania oraz czy przed jego wydaniem konieczne jest przeprowadzenie wywiadu środowiskowego, zwłaszcza w przypadku osób, które dotychczas nie korzystały z pomocy społecznej.
– Faktycznie zastanawialiśmy się, jak mamy postępować, ale uznaliśmy, że skierowania wydajemy do lutego 2016., a więc do końca obecnej edycji programu. Wywiadów też nie przeprowadzamy, ponieważ wsparcie w postaci paczek nie należy do pomocy społecznej – wyjaśnia Anna Ostrycharz, dyrektor MGOPS w Wieruszowie.
Ponadto nie wiadomo, jaki jest tryb odmowy zakwalifikowania do programu w sytuacji przekroczenia kryterium dochodowego.
– Nie mamy tu do czynienia ze świadczeniem z pomocy społecznej, dlatego nie widzę podstaw do wydawania decyzji o odmowie przyznania wsparcia lub jego udzieleniu – stwierdza Barbara Surowiecka.