To przyczyna problemów w finansowaniu szkoleń dla bezrobotnych. Zmagają się z nimi urzędy pracy na terenie całego kraju.

Choć za sobą mamy dopiero pół roku, placówki wykorzystały już roczne przydziały na aktywizację bezrobotnych. Chodzi o środki z Funduszu Pracy czy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - wskazuje wicedyrektor warszawskiego urzędu pracy, Lech Antkowiak. Dodaje, że pieniędzy jest zbyt mało w porównaniu do liczby zainteresowanych szkoleniami indywidualnymi jak i grupowymi.

Środki na szkolenia można czerpać jeszcze z programów mieszczących się w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Problem w tym, że te należy wydawać wyjątkowo ostrożnie - wyjaśnia Antkowiak. Opłacając szkolenia, urzędy pracy muszą uzyskiwać wskaźniki aktywizacji zawodowej. Bezrobotni nie zawsze dobierają zaś typy szkoleń do faktycznych możliwości zatrudnienia w danych zakładach.

W Polsce bez pracy pozostaje milion siedemset tysięcy ludzi.