- Rozszerzenie uprawnienia do zrzeszania się w związki zawodowe i zmiany w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych będą jednymi z pierwszych zagadnień, którymi zajmie się nowa instytucja - mówi Jacek Męcina.
Jacek Męcina, sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej / Dziennik Gazeta Prawna
Sejm rozpoczyna prace nad projektem ustawy o Radzie Dialogu Społecznego (RDS) i innych instytucjach dialogu społecznego. Czym będzie różnił się ten nowy podmiot od komisji trójstronnej? Jakie różnice spowodują, że będzie to skuteczniejsze forum do negocjacji kwestii związanych z zatrudnieniem?
Żadne instytucje nie zapewniają 100 proc. skuteczności, bo ta zależy przede wszystkim od stron dialogu i umiejętności oraz woli zawierania kompromisów. Ale zarówno długie negocjacje, najpierw autonomiczne, następnie z rządem, zawarte w związku z projektem ustawy kompromisy, jak i zaufanie zbudowane wśród uczestników tych negocjacji dają szanse na większą skuteczność. Efektywność powinna też wynikać z nowych mechanizmów dialogu, lepszych warunków dla rozmów autonomicznych, twardo zapisanych zobowiązań rządu co do uczestniczenia w pracach rady, reagowania na stanowiska czy projekty zgłaszane przez pracodawców i związki zawodowe. Większe możliwości daje też powołanie Biura Rady, swoistego sekretariatu, który będzie czuwał nad zakresem i jakością prac autonomicznych. To na pewno szansa na większą efektywność. Jednocześnie coroczne raporty na temat stanu dialogu społecznego zapewnią bieżące monitorowanie skuteczności tej instytucji i postawy wszystkich jej uczestników. To gwarancja, że kondycja dialogu będzie stale przedmiotem pogłębionej debaty publicznej.
RDS będzie mogła zadawać ministrom pytania z obowiązkiem udzielenia odpowiedzi w ciągu 30 dni. Zyska też możliwość przedstawiania zagadnień prawnych Sądowi Najwyższemu. Czy spowoduje to, że częściej pojawią się interpretacje w sprawie stosowania przepisów prawa pracy?
Formalnie już w obecnym porządku prawnym urząd powinien odpowiadać na pytania partnerów społecznych. Projektowane zmiany wzmacniają to zobowiązanie. Nową instytucją jest możliwość zwracania się przez RDS do Sądu Najwyższego, choć podobne uprawnienie posiadały reprezentatywne organizacje związkowe do 2003 roku. Taka prerogatywa będzie mieć kluczowe znaczenie dla stosunków pracy. Możliwość wyjaśnienia sporów interpretacyjnych, rozbieżności, które zdarzają się nawet w orzeczeniach SN, jest kluczowa dla poprawy jakości prawa pracy. Uprawnienie to nie powinno być nadużywane, ale Rada Dialogu Społecznego i partnerzy społeczni z pewnością będą korzystać z tej instytucji.
Rada będzie miała także prawo przygotowywać założenia projektów ustaw oraz wnioski o zmianę konkretnych przepisów. Czy takie propozycje nie będą jednak ograniczane przez rząd? Wystarczy, że uzasadni on odmowę podjęcia inicjatywy legislacyjnej lub przyjmie negatywne stanowisko do wniosku.
To pytanie o odpowiedzialność wszystkich stron dialogu i wzajemne zaufanie. Nie wyobrażam sobie, że w sprawie ewidentnej, np. zmiany zasad stosowania ustawy o zamówieniach publicznych, która będzie korzystna dla gospodarki i pracowników, rząd – bez ważnego interesu publicznego – odmówi podjęcia tej inicjatywy. Ale i odwrotnie, jeśli partnerzy społeczni przedstawią propozycję zmiany przepisów, która może wywołać negatywne skutki dla określonej grupy czy branży albo dla finansów publicznych, to rząd będzie zobowiązany do uzasadnionej odmowy podjęcia takiej inicjatywy. W ten mechanizm została wpisana zasada konsensusu stron – pracowników i pracodawców, którzy występują z takim wnioskiem, oraz zasada jego oceny przez odpowiedniego ministra i uzasadnienia ewentualnej odmowy podjęcia inicjatywy przez rząd. Wskazanie przyczyn odmowy zawsze będzie budzić kontrowersje wnioskodawców, dlatego będzie musiało zawierać argumentację odpowiedniej wagi. To powinno sprzyjać większej odpowiedzialności i wnioskodawców, i rządu.
Czy dzięki ustawie ożywi się praktyka zawierania ponadzakładowych układów zbiorowych pracy?
Ustawa wprost nawiązuje do możliwości zawierania porozumień zbiorowych i odsyła w tym zakresie do przepisów o układach zbiorowych pracy. Choć regulacje w podobnym zakresie były zawarte już w ustawie o trójstronnej komisji, to jednak nie były stosowane. Wnioski w tej sprawie otwarcie formułowane są przez organizacje związkowe, więc spodziewam się takich inicjatyw. Moim zdaniem układy ponadzakładowe są jednak domeną dialogu branżowego. Na forum RDS spodziewałbym się raczej inicjatyw ogólnokrajowych, np. porozumień w sprawie stosowania klauzul społecznych w zamówieniach publicznych, jakości staży i praktyk dla młodzieży itp.
Zmieni się też debata społeczna na poziomie lokalnym. Wojewódzkie Rady Dialogu Społecznego (WRDS) będą skuteczniejsze niż obecne wojewódzkie komisje (WKDS)?
Pomimo tego że dialog regionalny nie zyskał takiego znaczenia jak krajowy, w ostatnich latach – nawet mimo kryzysu trójstronnej komisji – jest coraz bardziej istotny. Regiony, także może z powodu rozpoczynającej się nowej perspektywy finansowej UE, mocniej podkreślają jego znaczenie. Myślę, że będziemy mieć do czynienia z szybkim rozwojem dialogu regionalnego, a partnerzy już myślą o stałym mechanizmie współpracy między regionami a radą. Podkreślę, że także WKDS skutecznie angażowały się w rozwiązywanie lokalnych sporów czy we współpracę z organizacjami pozarządowymi, co może mieć znaczenie w kontekście inicjatywy wzmocnienia dialogu obywatelskiego. Jedyną słabością WRDS, podobnie jak RDS, może okazać się roczna kadencyjność, ale może też to być atut nowych instytucji dialogu. Pierwsze lata wymagają obserwacji i przygotowania wniosków, które mogą być w przyszłości przedmiotem drobnych korekt. W projekcie ustawy zawarto zresztą perspektywę przeglądu funkcjonowania nowych przepisów.
Czy ustawa o RDS nie powinna uwzględniać tego, że prawo do zrzeszania się w związki zawodowe uzyskają samozatrudnieni i pracujący na umowach cywilnoprawnych? Przesądził o tym wyrok TK z 2 czerwca tego roku.
Przepisy ustawy o RDS odnoszą się do reprezentatywnych organizacji pracodawców i związków zawodowych wchodzących w skład rady i WRDS, m.in. definiując zasady badania reprezentatywności tych organizacji. Wyrok TK dotyczy poszerzenia prawa koalicji o osoby wykonujące pracę na podstawie umów cywilnoprawnych i w tym sensie pośrednio będzie wzmacniał reprezentatywność partnerów społecznych.
Jedną z pierwszych spraw, która będzie konsultowana w RDS, może być właśnie rozszerzenie prawa koalicji po wyroku TK.
W jakim zakresie – według strony rządowej – uprawnienia związkowe mogą być rozszerzone na zatrudnionych na umowach cywilnych?
Kwestia ta była przedmiotem badania ekspertów Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) na wniosek rządu i stanowiła podstawę do opracowania już w 2014 roku projektu nowelizacji ustawy o związkach zawodowych. Założenia zmian są gotowe, zawierają zresztą nie tylko regulacje w zakresie poszerzenia prawa koalicji z uprawnieniem do rokowań i ochroną przed dyskryminacją działaczy związkowych, ale także zmiany w kierunku wzmocnienia reprezentatywnych organizacji na poziomie zakładu pracy i weryfikacji przez PIP liczebności członków związków.
Zmieni się także ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych?
Konsekwencją zmian w zasadach reprezentatywności zakładowej jest także nowelizacja tej ustawy, bo prawo wszczęcia sporu przyznaje ona albo wspólnej reprezentacji związkowej, albo organizacjom reprezentatywnym. Kierunkowo proponujemy też m.in. mechanizmy kontroli sądowej legalności sporu, wzmocnienia mediacji, ograniczenia okresu prowadzenia sporu. Ten pakiet zmian w ustawach o związkach zawodowych i o rozwiązywaniu sporów będzie stanowił jedną z pierwszych spraw przekazanych do rozpatrzenia przez RDS. Liczę, że wraz z kilkoma innymi kwestiami wniesionymi do RDS będzie to materia pierwszego porozumienia zawartego przez nowo powołaną Radę. Ale o tym – wczesną jesienią tego roku – będzie oczywiście już decydować ta nowa instytucja. Cieszę się osobiście, że moja praca w rządzie znajduje taki finał, bo pozwala mi z pewną satysfakcją przyznać, że wykonałem swój plan. Z tej perspektywy za bardzo ważną uważam inicjatywę partnerów społecznych na rzecz powołania nowej instytucji dialogu. Kilkumiesięczne negocjacje nad ustawą okazały się więc owocne, podobnie jak działanie, jakie wspólnie z ekspertami resortu pracy, partnerami społecznymi i ekspertami MOP wykonaliśmy na rzecz przygotowania ważnych zmian w zakresie zbiorowego prawa pracy. To może być dobry początek nowego startu dialogu społecznego w Polsce. Zadań i problemów do rozwiązania z pewnością nam nie zabraknie.