Pracodawcy nie zapłacą za staż absolwentów szkół ponadgimnazjalnych i wyższych. Eksperci twierdzą, że jest to zła propozycja.
ZMIANA PRAWA
Do 2012 roku firmy będą mogły przyjmować na trzymiesięczny staż absolwentów szkół ponadgimnazjalnych i wyższych, którzy nie ukończyli 30 lat. Staż może być nieodpłatny lub za wynagrodzeniem nieprzekraczającym dwukrotnej płacy minimalnej. Tak wynika z projektu ustawy o stażu absolwenckim, przygotowanym przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Jego autorzy uważają, że staże absolwenckie przyczynią się do wzrostu zatrudnienia młodych ludzi, którzy niedawno ukończyli szkołę i wchodzą dopiero na rynek pracy.
Eksperci z umiarkowanym optymizmem przyjęli nowe propozycje.
- Projekt tej ustawy powinien powstać trzy lata temu, kiedy absolwenci mieli problemy ze znalezieniem pracy - mówi Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Dodaje, że w 2008 roku ustawa w takim kształcie ze względu na sytuację na rynku pracy jest zbędna. Dzisiejszy rynek jest rynkiem pracownika.
- Młodzi ludzie po studiach jeśli chcą, znajdą pracę - mówi.
W jego opinii nowa regulacja jest zła z jeszcze jednego powodu. Jej zakres podmiotowy jest zbyt wąski. Ze stażu powinny korzystać oprócz absolwentów również osoby uczące się.
Zdaniem Marka Rymszy z Instytutu Spraw Publicznych wprowadzenie w życie zapisów projektowanej ustawy nie spowoduje znaczącego zwiększenia zatrudnienia absolwentów. Staże mogą być popularne w miejscowościach, w których nie ma ofert pracy, które satysfakcjonowałyby wykształconych młodych ludzi. Na przykład ambitny prawnik może być zainteresowany pracą za darmo w zamian za praktykę w kancelarii.
Według Marka Rymszy praktyka bezpłatnych staży nie sprawdzi się w życiu.
- Za pracę należy się wynagrodzenie - mówi.
Dodaje, że młodzi ludzie zamiast pracować za darmo przez trzy miesiące, mogą znaleźć zatrudnienie za wynagrodzeniem dzięki agencji pracy tymczasowej.
Umowa o staż absolwencki ma być, zgodnie z propozycją resortu pracy zawierana między stażystą a przedsiębiorcami, jednostkami administracji publicznej i samorządowej i takimi jednostkami, które nie posiadają osobowości prawnej. Nie ma mieć charakteru umowy o pracę. Do stażu nie będą stosowane przepisy prawa pracy z wyjątkiem tych, które dotyczą czasu pracy, dobowego i tygodniowego odpoczynku. Oznacza to, że stażysta nie będzie mógł pracować więcej niż 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w tygodniu i będzie mieć prawo do 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku.
- Firma nie będzie musiała na przykład opłacać badań lekarskich, uniknie też wielu obowiązków ewidencyjnych związanych z ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym - mówi Marek Rymsza.
Umowa nieodpłatna będzie mogła być rozwiązana w każdym czasie. Jeśli będzie odpłatna, może być rozwiązana z zachowaniem siedmiodniowego terminu wypowiedzenia.
Okres odbywania stażu zostanie wliczony do okresu zatrudnienia, jeśli stażysta zostanie zatrudniony przez osobę przyjmującą ją na staż po zakończeniu stażu. Przyjmujący na staż musi wystawić absolwentowi świadectwo odbycia stażu absolwenckiego.
18,7 proc. wynosi wskaźnik bezrobocia osób w wieku 15-24 lata