W 2022 r. zwolnienia chorobowe pracowników kosztowały biznes 1,2 mld zł więcej niż rok wcześniej. W tym samym czasie obciążenie ZUS wypłatą zasiłków nawet minimalnie zmalało. Pomimo lawinowego wzrostu liczby zwolnień lekarskich.

Dane o rosnących obciążeniach przedsiębiorców znalazły się w odpowiedzi na interpelację poselską Joanny Frydrych (nr 38904). Wynika z niej, że w zeszłym roku zwolnienia lekarskie pracowników kosztowały firmy przeszło 10,9 mld zł. To o 1,2 mld zł więcej niż rok wcześniej. Pracodawy ponoszą koszt choroby podwładnego przez pierwsze 33 dni jej trwania (lub 14 dni w przypadku pracowików 50+).

Co ciekawe, w tym samym czasie obciążenia ZUS, który przejmuje wypłatę zasiłku chorobowego po upływie 33 dni zwolnienia lekarskiego (lub 14 dni w przypadku pracowników 50+), nawet zmalały. Wyniosły 14,6 mld zł w stosunku do 14,8 mld zł w 2021 r.

– Z tej informacji wynika, że przedsiębiorcy w coraz większym stopniu ponoszą ciężar finansowania świadczeń należnych pracownikom – mówi Joanna Frydrych, posłanka Platformy Obywatelskiej. – Dlatego też proponujemy, aby ZUS przejął od mikroprzedsiębiorców, czyli firm zatrudniających do dziewięciu pracowników, obowiązek finansowania tych świadczeń od 1 dnia zwolnienia lekarskiego.

Wypłaty bez kontroli

Z odpowiedzi na interpelację wynika też, że w 2022 r. ZUS sprawdził tylko 60 tys. osób pobierających zasiłki. To niewiele w stosunku do ilości wystawianych zwolnień. W 2022 r. było ich aż 27 mln. To ponad 5 mln L4 więcej, w stosunku do 2021 r., gdy ZUS zarejestrował ich „tylko” 21,8 mln. Na ten wzrost, zdaniem ekspertów, wpłynęła możliwość wystawiania L4 podczas teleporady, gdy lekarz spotyka pracownika wyłącznie online.

– Wychodzi na to, że ZUS nie opłaca się zajmować dużą ilością drobnych wypłat. Dane o rosnącej liczbie zwolnień lekarskich i kosztach, jakie ponoszą pracodawcy w związku z wypłatą wynagrodzeń chorobowych, są szokujące – komentuje Mikołaj Zając, prezes Conperio. – Wypłata tych świadczeń to jednak nie jest całość obciążeń wynikających z absencji pracowników. Zadania nieobecnej osoby muszą bowiem przejąć współpracownicy, za co trzeba będzie wypłacić wynagrodzenie za nadgodziny. Biorąc pod uwagę całość uprawnień pracowników, którzy łączą krótkie zwolnienia lekarskie m.in. z prawem do wolnego z tytułu krwiodawstwa czy przynależności do obrony terytorialnej i wykorzystują te płatne przerwy w pracy w okresie świąt i długich weekendów, bywa, że niektóre osoby mogą być nieobecne w pracy nawet tygodniami – dodaje Mikołaj Zając.

Tylko ZUS zyskuje na zmianach

Warto przypomnieć o tym, że oszczędności ZUS na wypłacie zasiłków chorobowych za długotrwałe zwolnienia lekarskie mogą wynikać z zeszłorocznej noweli z 24 czerwca 2021 r. ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2021 r. poz. 1621). Wprowadziła ona zasadę, w myśl której po 182 dniach choroby ubezpieczony traci na 60 dni prawo do wypłaty zasiłku.

– Ta zmiana z pewnością mocno ograniczyła liczbę przypadków, gdy ubezpieczeni miesiącami przebywali na kolejnych zwolnieniach lekarskich. Jest ona korzystna wyłącznie dla ZUS. Widać to zresztą w statystykach podanych przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wskazujących na to, że wydatki ZUS na zasiłki zatrzymały się na poziomie z poprzedniego roku, a kwoty wypłacane przez przedsiębiorców stale rosną – komentuje Andrzej Radzisław, radca prawny i partner w kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy.

Dane Ministerstwa Rodziny wskazują, że potrzebne są zmiany w zasadach wypłacania tych świadczeń i kontrolowania wykorzystania zwolnień lekarskich. Tym bardziej że pracodawcy zatrudniający do 20 osób nie mają możliwości takiej kontroli.

– Skoro mniejsi pracodawcy muszą wypłacać wynagrodzenia chorobowe, ale nie mogą kontrolować pracowników na zwolnieniach lekarskich, za które płacą, to są dwa wyjścia. Powinni dostać prawo do kontrolowania pracowników na zwolnieniach lekarskich albo ZUS powinien przejąć wypłatę tych zasiłków. Zmobilizowałoby to kontrolerów zakładu do sprawdzania, czy zwolnienia są wykorzystywane w prawidłowy sposób – komentuje Robert Stępień, radca prawny i partner w PCS | Littler. – Warto też zastanowić się nad rozwiązaniem bardziej systemowym. Myślę, że pozytywny efekt przyniosłoby ograniczenie przynajmniej górnego limitu wysokości tego świadczenia. Im ono jest wyższe, tym większa pokusa do częstego korzystania ze zwolnień lekarskich. ©℗

Kto ile zapłaci za choroby pracowników / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe