Więcej usług publicznych, w tym elektroniczna rekrutacja, przyczynia się do sprawniejszego funkcjonowania administracji. Takie zmiany odbieram pozytywnie. Oczywiście inną sprawą jest cały proces rekrutacji. W czasie pandemii niektóre nabory prowadziliśmy przez internet. Wymaga to od działu kadr więcej wysiłku. Test wiedzy i rozmowa kwalifikacyjna nie są najlepszym rozwiązaniem, choć oczywiście otwarty nabór do służby cywilnej jest rozwiązaniem koniecznym. Ważniejsze są prześledzenie kariery zawodowej kandydata i referencje od poprzednich pracodawców.
Od kilku miesięcy dostrzegamy, że chętnych jest coraz więcej. Obecnie w naborach bierze udział ok. 15 kandydatów. Średnia w ubiegłym roku wyniosła osiem ofert na stanowisko. W rezultacie prawie zawsze udaje nam się wyłonić najlepszego kandydata. Wcześniej zdarzało się, że nie zgłaszał się nikt spełniający kryteria albo były tylko dwie lub trzy takie osoby.