Emeryt, który w wyniku błędu systemu teleinformatycznego dostał na konto dwa świadczenia, nie musi ich zwracać – uznał Sąd Najwyższy.

O tym, że ubezpieczony otrzymuje dwa świadczenia, radomski oddział ZUS zorientował się po roku wypłacania nienależnej emerytury. W kwietniu 2018 r. zażądał zwrotu 68,8 tys. zł wraz z 2,6 tys. zł odsetek.

Sąd Okręgowy w Radomiu, do którego trafiło odwołanie emeryta (rocznik ‘51), stwierdził, że nie musi on płacić ZUS odsetek, uznał jednak, że nienależnie wypłacone świadczenia powinien zwrócić w całości. Sąd ustalił, że emeryt od 1 października 2012 r. pobierał emeryturę obliczoną na podstawie art. 183 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 504; dalej ustawa emerytalna), w myśl którego osoby przechodzące na emeryturę w 2012 r. 35 proc. świadczenia miały liczone na starych zasadach (zgodnie z art. 53 ustawy emerytalnej), a 65 proc. pochodziło już z nowego systemu (liczonego na podstawie art. 26 ustawy emerytalnej). W efekcie otrzymał on 5,2 tys. zł brutto. Podwójna wypłata wpłynęła na jego konto po waloryzacji świadczeń 1 marca 2017 r., kiedy to po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego ZUS odwiesił mu możliwość wypłaty świadczenia zawieszonego wcześniej ze względu na wysokie zarobki. W wyniku błędu w systemie ZUS zsumował mu wtedy emeryturę policzoną na podstawie art. 183 i art. 26 ustawy emerytalnej. Wypłata wyniosła 10,8 tys. zł miesięcznie brutto. Błąd został wykryty dopiero po roku, przy kolejnej waloryzacji, gdy świadczenie wzrosło do 11,2 tys. zł miesięcznie.

Żądając zwrotu nadpłaconej emerytury, ZUS powołał się na art. 138 ustawy emerytalnej, z którego wynika, że osoba, która nienależnie pobrała świadczenia, jest obowiązana do ich zwrotu, o ile została wcześniej pouczona o braku prawa do ich pobierania. ZUS powołał się na to, że w decyzji z 2012 r. znalazła się w części V.1 informacja, że w razie zbiegu u jednej osoby prawa do dwóch lub więcej świadczeń emerytalno-rentowych wypłaca się jedno z nich.

Sąd uznał, że treść pouczenia była należyta i wyczerpująca. Stwierdził też, że ubezpieczony wiedział, iż pobiera nienależną wypłatę, bo dopytywał się o to swojej księgowej, a także udał się osobiście z pytaniami w tej sprawie do lokalnego oddziału ZUS. Nie było więc wątpliwości co do obowiązku zwrotu nadpłaty. W kwestii odsetek sąd uznał zaś, że nie ma podstaw do ich przyznania, gdyż zgodnie z art. 84 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1009) są one naliczane dopiero od dnia, gdy organ rentowy wyda decyzję administracyjną o zwrocie nadpłaty.

Sąd Apelacyjny w Lublinie stwierdził jednak, że ubezpieczony nie ma obowiązku zwracania świadczenia, gdyż nie można uznać, że został prawidłowo pouczony w sprawie podwójnej wypłaty. Informacje zawarte w decyzji o przyznaniu emerytury nie odnosiły się do sytuacji, w której się znalazł. Na podstawie kolejnych decyzji, jakie przysyłał mu ZUS, nie był też w stanie określić, jakie świadczenie mu się należy. W trakcie wizyty w oddziale zakładu usłyszał też, że wszystko na jego koncie jest w porządku.

Skarga kasacyjna ZUS do Sądu Najwyższego nie przyniosła zmiany tego rozstrzygnięcia. SN w wyroku – który zapadł na posiedzeniu niejawnym i w bazie orzeczeń ukazało się do niego uzasadnienie – stwierdził, że organ rentowy może domagać się zwrotu nienależnie pobranego świadczenia jedynie wówczas, gdy pobierającemu je można przypisać złą wolę – winę. „Ubezpieczony otrzymywał z ZUS emeryturę w wysokości, jaka wynikała z kolejnych doręczanych mu decyzji organu rentowego. Nie było w związku z tym możliwości przypisania mu złej woli – winy” – stwierdziła Katarzyna Gonera, sędzia SN. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Sądu Najwyższego z 6 października 2022 r., sygn. akt III USKP 11/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia