Niektóre gminy odnotowały nawet dwukrotny wzrost liczby uprawnionych do pomocy. Wynika to ze złagodzenia przepisów związanych z jej uzyskaniem
Pomoc za opiekę / Dziennik Gazeta Prawna
Od początku roku rezygnacja z pracy nie jest już koniecznym warunkiem do tego, aby osoba zajmująca się niepełnosprawnym członkiem rodziny otrzymywała specjalny zasiłek opiekuńczy. Wystarczy, że jest nieaktywna zawodowo. W efekcie więcej osób otrzymuje wsparcie finansowe.

Alternatywna pomoc

Specjalny zasiłek opiekuńczy został wprowadzony do ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 114) od początku 2013 r. Miał on być alternatywą dla opiekunów tych osób, które stały się niepełnosprawne po ukończeniu 18 lub 25 lat. Nie mogli oni bowiem spełniać zmienionych kryteriów uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego. Jednak problem polega na tym, że przesłanki, od których uzależniono tę nową formę wsparcia, okazały się trudne do spełnienia. Należało do nich nie tylko kryterium dochodowe, lecz także konieczność wykazania, że osoba zrezygnowała z pracy, bo musiała się zająć niepełnosprawnym krewnym.
To oznaczało, że osoba np. od kilku lat bezrobotna lub której wygasła umowa o pracę, nie mogła otrzymać takiego zasiłku. Niektórzy opiekunowie odwoływali się od decyzji gmin, ale wojewódzkie sądy administracyjne podejmowały różne rozstrzygnięcia w tych sprawach. Dodatkowo w związku z tym, że do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego wystarczy samo niepozostawanie w zatrudnieniu, pojawiły się wątpliwości, że ograniczenie występujące przy specjalnym zasiłku może naruszać konstytucyjną zasadę równości. Dlatego uchwalona w połowie 2014 r. nowelizacja wspomnianej ustawy zmieniła brzmienie art. 16a, które zaczęło obowiązywać od 1 stycznia 2015 r. Od tego momentu gminy odnotowują znaczący wzrost w liczbie składanych wniosków oraz decyzji przyznających specjalny zasiłek opiekuńczy.
– W ostatnim kwartale 2014 r. specjalny zasiłek pobierało 8 osób. Obecnie uprawnionych jest już 20 opiekunów – mówi Joanna Wisz, kierownik sekcji świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie.
Podobnie jest też w Białymstoku i we Wrocławiu. W okresie październik – grudzień ubiegłego roku pomoc finansowa przysługiwała tam odpowiednio 40 oraz 20 opiekunom, natomiast wg stanu na koniec marca, wypłacano ją 96 i 58 osobom. Z kolei w Poznaniu liczba świadczeniobiorców wzrosła z 42 aż do 111.
– Gdy nowelizacja ustawy została przyjęta, sprawdziliśmy osoby, którym wydaliśmy odmowę, ponieważ nie zrezygnowały z pracy. Zawiadomiliśmy je, że ponownie będą mogły zgłosić się po specjalny zasiłek w 2015 r. Oprócz nich wnioski składają też opiekunowie, którzy po raz pierwszy starają się o tę formę wsparcia – wyjaśnia Damian Napierała, zastępca dyrektora Poznańskiego Centrum Świadczeń.

Wygaszanie świadczeń

Są też i takie gminy, gdzie liczba osób uprawnionych wzrosła nieznacznie. Tak jest np. w Gdyni, gdzie po zmianie przepisów przybyło 5 opiekunów. W Szczecinie był spadek świadczeń. W czwartym kwartale 2014 r. specjalny zasiłek przysługiwał 102 osobom, obecnie otrzymuje go 96 osób.
– Trudno powiedzieć, z czego może to wynikać. Informacja o tym, że zmieniają się przepisy, jest na naszej stronie internetowej i w budynku. Podawały ją też lokalne media – wskazuje Małgorzata Sandej, zastępca dyrektora Szczecińskiego Centrum Świadczeń.
Gminy zwracają uwagę, że w kolejnych miesiącach liczba otrzymujących specjalny zasiłek może jeszcze rosnąć, ale zmieni się to, gdy wejdzie w życie kolejna nowelizacja ustawy. Przewiduje ona likwidację tej formy pomocy, tak aby wszyscy opiekunowie niezależnie od tego, kiedy ich krewny doznał niepełnosprawności, byli uprawnieni do świadczenia pielęgnacyjnego. Osoby do tej pory uprawnione do specjalnego zasiłku, będą mogły zachować prawa nabyte. Część z nich będzie jednak z niego rezygnować, aby otrzymywać wyższą pomoc (800 zł zamiast obecnych 520 zł).